W finale Copa America Argentyna wygrała 1:0 z Kolumbią. Po zakończeniu meczu Enzo Fernandez uruchomił na Instagramie relacje na żywo, nagrywając wspólne świętowanie piłkarzy Albicelestes. W pewnym momencie zarejestrowano jak śpiewają oni piosenkę, która piętnowała afrykańskie pochodzenie reprezentantów Francji.
Sprawa odbiła się ogromnym echem. Kolega klubowy Fernandeza z Chelsea Francuz Wesley Fofana w serwisie X skrytykował zachowanie Argentyńczyków (Więcej: TUTAJ). Klub ze Stamford Bridge zadecydował o wszczęciu postępowania w sprawie tego incydentu. Sam Fernandez w mediach społecznościowych wydał krótkie oświadczenie, w którym przeprosił za swoją postawę, tłumacząc się ekscytacją po zdobyciu trofeum. (Więcej: TUTAJ).
W brytyjskich mediach spekulowano, że incydent z udziałem Fernandeza podzieli szatnię Chelsea. Wszystko wskazuje jednak na to, że dla klubu temat jest już zamknięty. Jak donosi "The Mirror", 23-letni Argentyńczyk dołączył do reszty drużyny w Atlancie, gdzie "The Blues" przygotowuje się do przedsezonowego tournee w Ameryce Południowej.
Dziennikarze tej gazety przekazują, że Fernandez osobiście przeprosił wszystkich kolegów, którzy poczuli się urażeni udostępnionym przez niego filmem. Co więcej, Argentyńczyk miał dobrowolnie dokonać wpłaty na rzecz fundacji charytatywnej, która zajmuje się zwalczaniem dyskryminacji. Zadeklarował również, że wyciągnął wnioski z tej sytuacji.
Zdaniem "The Mirror" skrucha, jaką okazał piłkarz, przekonała władze Chelsea o zakończeniu postępowania w jego sprawie. Piłkarz dołączył do treningów z resztą kolegów. Być może wystąpi nawet w sparingu, który jego drużyna zagra w nocy ze środy na czwarte czasu polskiego z meksykańskim Club America.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to zrobili! Zobacz, jak zabawiły się gwiazdy futbolu i koszykówki
Czytaj też:
Trener Realu Madryt współpracuje z NASA! Zrobił na agencji duże wrażenie
Dani Ramirez znalazł nowy klub