W Katowicach, dość niespodziewanie, GKS sprawił sporo problemów Rakowi Częstochowa. Ostatecznie to goście zadali jedyni celny cios w potyczce i zwyciężyli 1:0. - Trudny mecz dla nas. Zwycięstwo w bólach, ale najważniejsze, że zdobyliśmy komplet punktów. Trochę się wyrównało, bo Cracovię powinniśmy pokonać, teraz nie powinniśmy wygrać, a nam się udało. Idziemy po sprawiedliwości - przyznał po spotkaniu trener gości Marek Papszun.
- W meczu rywal zaskoczył nas odwagą w działaniach. Gra na ryzyku opłaciła się przeciwnikowi. Statystyka główna jest po naszej stronie. My byliśmy konkretni, z dwóch szans wykorzystaliśmy jedną - dodał opiekun Rakowa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zabawa Lewandowskiego na treningu. Co za technika!
Swoich podopiecznych, pomimo porażki, chwalił szkoleniowiec GKS-u Rafał Górak. - Bardzo dobre spotkanie, jestem zadowolony z postawy zespoły i rozczarowany wynikiem. Spokojnie mogliśmy zremisować. Świetnie realizowaliśmy założenia, stworzyliśmy Rakowowi wiele problemów. To jeden z czołowych zespołów ligi - stwierdził.
- Postawa napawa optymizmem. Kibice, którzy przyszli na stadion wierzą w to i wsparcie jest dla nas ważne. Brak punktów sprawi, że będzie trochę smutku i ciszy - podsumował trener beniaminka PKO Ekstraklasy.
Czytaj także:
Trener Ruchu Chorzów jednoznacznie o postawie zespołu
W Katowicach utrzymano średnią. Jeden cios w meczu GKS-u z Rakowem