Pierwszym akordem sezonu Premier League, który rozpocznie się w kolejny weekend, był mecz o Tarczę Wspólnoty. Mistrz Anglii Manchestery City na Wembley rywalizował z lokalnym rywalem. Manchester United w poprzednich rozgrywkach sięgnął po Puchar Anglii.
Na początku potyczki z boiska wiało nudą. Ciekawiej na boisku zrobiło się dopiero po 20. minucie. Początkowo swoje szanse zaczęli kreować gracze City. W 24. do piłki doszedł James McAtee, ale trafił w słupek. Po chwili swojej szansy poszukał Jeremy Doku.
Okazje mistrzów Anglii przebudziły gracze Manchesteru United. Czerwone Diabły starał się rozruszać Amad Diallo. Gol dla zdobywcy Pucharu Anglii powinien paść w 36. minucie, kiedy z pola karnego uderzył Marcus Rashford. W bramkę nie trafił. Chwilę przed przerwą dla City mógł trafić Jeremy Doku, jednak w dobrej sytuacji przestrzelił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Thierry Henry dał popis! Zobacz szalony taniec trenera Francji
Po zmianie stron żadna z drużyn nie zamierzała rzucać się na rywala. Ciekawszych akcji było jak na lekarstwo. W 54. minucie na moment ucieszyli się fani United. Do bramki trafił Bruno Fernandes. Problem w tym, że wcześniej był na spalonym i gol nie został uznany.
Po niespełna godzinie Erik ten Hag dokonał w drużynie Czerwonych Diabłów aż czterech korekt. Wydawało się, że zespół ruszy do natarcia. Tymczasem to mistrzowie Anglii mogli zdobyć gola, kiedy w 64. minucie groźny strzał z okolic linii pola karnego oddał Josko Gvardiol. Pomylił się nieznacznie.
W kolejnych minutach żadna z drużyn nie zamierzała ryzykować. Pod bramkami niewiele się działo. Dopiero kwadrans przed końcem blisko gola był Manchester United. Alejandro Garnacho podał do Rashorda, jednak jego strzał zatrzymał się na słupku!
Osiem minut przed końcem Czerwone Diabły zadały cios. Bruno Fernandes zagrał do Garnacho, ten zszedł w kierunku środka pola i uderzył nie do obrony!
Prowadząc drużyna ten Haga początkowo nie pozwalała mistrzom Anglii na wiele, ale nie dowiozła wyniku do końca. W 89. minucie dośrodkował Rico Lewis, a Bernardo Silva głową wpakował piłkę do siatki.
W meczu o Tarczę Wspólnoty dogrywka nie jest rozgrywana. O wszystkim zadecydować miały rzuty karne. W nich już w 1. kolejce pomylił się Bernardo Silva. W 4. kolejce "jedenastkę" zmarnował z kolei Jadon Sancho. Decydująca dla losów była 8. kolejka, kiedy strzał Jonny'ego Evansa był niecelny. Po chwili do bramki trafił Manuel Akanji. Tarcza Wspólnoty dla Manchesteru City!
Manchester City - Manchester United 1:1 (0:0) k. 7:6
0:1 - Alejandro Garnacho 82'
1:1 - Bernardo Silva 89'
Rzuty karne:
0:1 - Bruno Fernandes
0:1 - Bernardo Silva (obrona)
0:2 - Diogo Dalot
1:2 - Kevin de Bruyne
1:3 - Alejandro Garnacho
2:3 - Erling Haaland
2:3 - Jadon Sancho (obrona)
3:3 - Savio
3:4 - Casemiro
4:4 - Ederson
4:5 - Scott McTominay
5:5 - Matheus Nunes
5:6 - Lisandro Martinez
6:6 - Ruben Dias
6:6 - Jonny Evans (ponad bramką)
7:6 - Manuel Akanji
Składy:
Manchester City: Ederson - Rico Lewis, Manuel Akanji, Ruben Dias, Josko Gvardiol (90+1' Nathan Ake) - Nico O'Reilly (63' Matheus Nunes), Mateo Kovacić - Oscar Bobb (90+1' Kevin De Bruyne), James McAtee (80' Bernardo Silva), Jeremy Doku (63' Savio) - Erling Haaland.
Manchester United: Andre Onana - Diogo Dalot, Harry Maguire (58' Toby Collyer), Jonny Evans, Lisandro Martinez - Mason Mount (58' Scott McTominay), Casemiro, Kobbie Mainoo (58' Alejandro Garnacho) - Amad Diallo (58' Facundo Pellistri), Bruno Fernandes, Marcus Rashford (83' Jadon Sancho).
Żółte kartki: Nunes, B. Silva (City).
Sędzia: Jarred Gillett (Australia).
Czytaj także:
Angielski klub chce kupić dziesiątego bramkarza! Fani nie dowierzają
Guardiola jasno o planach transferowych City. "Będziemy postępować uczciwie"