W piątek (16.08) wystartował nowy sezon Premier League. Następnego dnia o godzinie 16:00 rozpoczęło się starcie Nottingham Forest i AFC Bournemouth.
W ósmej minucie tego spotkania cały stadion zamarł. Pomocnik Nottingham Forest Danilo i skrzydłowy "Wisienek" Antoine Semenyo zderzyli się w trakcie pojedynku powietrznego. Noga 23-letniego Brazylijczyka po upadku wygięła się pod nienaturalnym kątem. Prawdopodobnie doznał on złamania kostki.
Na boisku natychmiast pojawili się medycy obu zespołów. Ochroniarze rozstawili przed 23-latkiem zasłonę, by ochronić go przed wzrokiem kibiców. Po kilku minutach Brazylijczyk został zniesiony z boiska na noszach przy aplauzie fanów obu drużyn. Semenyo podbiegł do kontuzjowanego rywala i uścisnął mu rękę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Thierry Henry dał popis! Zobacz szalony taniec trenera Francji
- To wyglądało okropnie. Danilo upadł. Wyglądało to tak, jakby dolna część jego nogi pękła - komentował kontuzję 23-latka ekspert Sky Sport Kris Boyd.
Z powodu pomocy udzielanej Danilo sędzia tego spotkania Michael Oliver doliczył do pierwszej połowy aż jedenaście minut. Ostatecznie mecz zakończyl się wynikiem 1:1. W 23. minucie gola dla Nottingham Forest zdobył Chris Wood. W 86. minucie wyrównał Antoine Semenyo.
Obecnie nie wiadomo jeszcze, jak długo pauzować będzie Brazylijczyk. Z dokładnymi prognozami należy wstrzymać się do momentu, w którym jego klub przekaże dokładne informacje na temat wyników badań. Wygląda jednak na to, że 23-latka czeka przynajmniej kilkumiesięczna przerwa od futbolu.
Czytaj też:
Średnie popołudnie dla Polaków w Premier League. Spokój Arsenalu, Everton rozbity
Stadiony świata. Fantastyczna akcja Jagiellonii [WIDEO]