W niedzielę polska piłka okryła się żałobą. Franciszek Smuda był trenerem z dużymi sukcesami. Trzy razy zdobywał mistrzostwo Polski: dwukrotnie z Widzewem Łódź (1996, 1997) i raz z Wisłą Kraków (1999). Zdobył także Puchar Polski z Lechem Poznań (2009) i dwukrotnie Superpuchar: raz z Widzewem (1996) i raz z Wisłą (2001).
Wiadomość o śmierci tak wybitnego szkoleniowca jest szeroko komentowana. Swój żałobny wpis opublikował w mediach społecznościowych były premier RP, Mateusz Morawiecki.
"Odszedł Franciszek Smuda, legendarny trener oraz selekcjoner reprezentacji Polski. Dziękujemy za wszystkie piękne chwile, które dał kibicom piłki nożnej" - napisał polityk z obozu polskiej prawicy na platformie X.
Morawiecki był Prezesem Rady Ministrów od grudnia 2017 do grudnia 2023 roku. W 2019 roku przejął po Witoldzie Bańce na jeden miesiąc tekę ministra sportu w rządzie Zjednoczonej Prawicy.
Franciszek Smuda chorował na nowotwór krwi. Ostatnie dni były wyjątkowo trudne dla niego i rodziny, ponieważ wybitny selekcjoner trafił do szpitala. Niestety "Franza" nie udało się uratować. Po nierównej walce z poważną chorobą zmarł w wieku 76 lat (więcej tutaj).
Czytaj także:
Sensacyjny zwrot w sprawie Bogacza
W Hiszpanii Lewandowski już pod ostrzałem. "Niepokojące"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Można oglądać bez końca. Bramka stadiony świata