Legenda polskiej piłki nie ma wątpliwości. "Wisła nie jest bez szans"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki

- Nie można powiedzieć, że Cercle jest zespołem o klasę lepszym od Wisły. Absolutnie uważam, że Wisła nie jest na straconej pozycji - mówi nam Włodzimierz Lubański przed meczem "Białej Gwiazdy" z Cercle Brugge w eliminacjach Ligi Konferencji Europy.

Po szalonym rewanżowym meczu ze Spartakiem Trnawa kibice Wisły Kraków uwierzyli, że ich zespół, na co dzień grający w Betclic I lidze, może awansować do fazy ligowej Ligi Konferencji Europy.

Do pełni szczęścia zostaje przejść jeszcze tylko jednego rywala. W czwartek rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy "Biała Gwiazda" zagra z Cercle Brugge. Na papierze jest to zespół silniejszy od Spartaka, ale... dobrze znający tę ligę Włodzimierz Lubański twierdzi, że Wisła nie jest bez szans.

- Jestem przekonany, że Wisła będzie bardzo dobrze przygotowana do tego dwumeczu. Nie można powiedzieć, że Cercle jest zespołem o klasę lepszym od Wisły. Oczywiście wszystko będzie zależało - jak to w piłce - od dyspozycji dnia, od tego jak się mecz ułoży, natomiast absolutnie uważam, że Wisła nie jest na straconej pozycji - mówi Lubański w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Można oglądać bez końca. Bramka stadiony świata

- To nawet nie jest najlepszy zespół w mieście. Największy jest tam Club Brugge, klub z wielką tradycją. Cercle jest solidnym klubem, bardzo dobrze zorganizowanym. Starają się dorównać temu lepszemu na krajowym podwórku, ale jeśli spojrzymy na europejskie puchary, to znacznie odstają - tłumaczy legendarny reprezentant Polski, który od ponad 40 lat mieszka w Belgii.

Z tych słów można stwierdzić, że Cercle to nie Rapid Wiedeń, żeby się go bać. Poprzeczka będzie zawieszona znacznie niżej. Inna sprawa, że (przynajmniej na papierze) wspomniany już Spartak Trnava był słabszy, a Wisła awansowała dopiero po rzutach karnych.

- To zespół średniej klasy w lidze belgijskiej, oparty na zawodnikach do wypromowania. Niezła drużyna, natomiast nie na tyle, by mogła w jakiś sposób zaskoczyć Wisłę. Uważam, że poziom sportowy jednych i drugich jest bardzo podobny - twierdzi Lubański.

- Trzeba szanować drużynę Cercle, bo choć nie należy do ścisłej czołówki, to kręci się w okolicach środka tabeli. To będzie trudny dwumecz, natomiast Wisła nie jest bez szans i jestem pewien, że będzie potrafiła zaskoczyć przeciwnika - podsumował mistrz olimpijski z 1972 roku.

Tomasz Galiński, WP SportoweFakty

Początek meczu Wisła Kraków - Cercle Brugge w czwartek o godz. 20.30. Transmisja w Polsacie Sport 2, Polsacie Sport Premium 2 i TV6. Relacja tekstowa NA ŻYWO w WP SportoweFakty.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty