Choć Marc Gual ma w CV ukraiński zespół, to nigdy w lidze ukraińskiej nie zagrał. Hiszpan podpisał kontrakt z Dnipro Dniepropietrowsk, ale wybuch wojny sprawił, że szybko opuścił ten kraj. Najpierw trafił do Jagiellonii, a następnie do Legii Warszawa.
Jego dorobek w Jagiellonii to 40 spotkań, 18 goli i 8 asyst, w tym korona króla strzelców Ekstraklasy. Pod względem bramek w Legii zbliża się już do tego wyniku, bo 16 razy trafiał do siatki (w 58 spotkaniach).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar wraca do gry. Odbył wyjątkowy trening
Wprawdzie pierwszy sezon w barwach Legii miał taki sobie, ale bieżące rozgrywki rozpoczął dobrze. W 9 meczach, licząc ligę i puchary, strzelił 5 goli. Zdaniem ukraińskich mediów miało to zwrócić uwagę Dynama Kijów, które walczy o fazę grupową Ligi Mistrzów. Choć po pierwszym meczu z Salzburgiem (0:2 w Lublinie) szanse na to ma już bardzo małe.
Tak czy inaczej, z informacji WP SportoweFakty wynika, że nie ma takiego tematu. Co więcej, nawet gdyby miało coś być na rzeczy, to Gual i tak nie zamierza zamieniać Legii na Ukrainę. Jak słyszymy, piłkarz świetnie czuje się i w klubie, i w mieście i nie jest mu absolutnie w głowie zamiana tego miejsca na Kijów.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty