W ubiegłym roku Caolan Finnegan poznał dramatyczną diagnozę - rak mózgu. Rozpoczęła się zbiórka pieniędzy na leczenie młodego zawodnika w Niemczech. Uzbierano pokaźną sumę - 310 tys. funtów (w przeliczeniu na polską walutę to nieco ponad 1,5 mln zł).
Mimo tego 20-latek przegrał z chorobą. O jego śmierci w piątek (23 sierpnia) poinformował klub zawodnika, Crossmaglen Rangers. Pogrzeb odbył się kilka dni później, w poniedziałek (26 sierpnia). Na ceremonii zjawiły się tłumy ludzi.
Nim Finnegan spoczął na cmentarzu, trumnę wniesiono na stadion Crossmaglen. Gdy kondukt żałobny zatrzymał się na murawie, zgromadzeni kibice pożegnali 20-latka gromkimi brawami (wideo z całej sytuacji możesz zobaczyć na końcu artykułu).
- Zanim się rozstaniemy, pożegnajmy się z Caolanem. Niech nasze pożegnanie wyrazi wasze uczucie do niego. Niech złagodzi nasz smutek i wzmocni naszą nadzieję. Pewnego dnia z radością powitamy go ponownie - mówił na cmentarzu ksiądz.
Pod adresem zmarłego piłkarza skierowano szereg miłych słów. Nie zabrakło wspominek ze strony rzecznika Crossmaglen Rangers, którego cytuje portal irishnews.com
- Stoczył walkę z ogromną odwagą, siłą i godnością. Jesteśmy z ciebie dumni, Caolanie. Będziesz na zawsze pamiętany jako jeden z największych, którzy kiedykolwiek nosili barwy naszego klubu. Na zawsze w naszych sercach - zakończył.
Zobacz także:
Szykuje się głośny debiut w Barcelonie. A co z Lewandowskim?
A jednak. Ronaldo wyjawił, w jakim klubie "prawdopodobnie" zakończy karierę
na Instagramie 
na Facebooku 
