Kibice Lecha docenili waleczność Sławomira Peszki

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Podczas piątkowej konferencji prasowej Sławomir Peszko został wyróżniony przez kibiców Lech Poznań. Fani Kolejorza docenili waleczność 24-letniego pomocnika i wręczyli mu okazjonalną statuetkę z sylwetką karateki oraz plakat "Wejście Smoka".

W tym artykule dowiesz się o:

Zanim dziennikarze rozpoczęli zadawać pytania trenerowi Jackowi Zielińskiemu oraz Sławomirowi Peszce głos zabrali przedstawiciele Stowarzyszenia "Wiara Lecha", którzy wręczyli pomocnikowi Lecha okazjonalne pamiątki. - Od dłuższego czasu nosiliśmy się z tym zamiarem. Doceniamy waleczność Sławka, choć przepisy ograniczają jego możliwości. Nie chcemy, żeby określać to jako nagrodę, ale jako przesłanie - mówili przedstawiciele kibiców. - A od trenera dostałem karę. Muszę podwójnie trenować - żartował Peszko.

Kara dla lechity to jednak nie żart. Za dwie żółte kartki i osłabienie drużyny w meczu z Zagłębiem Lubin reprezentant Polski otrzymał karę finansową. Jej wysokość oczywiście nie została ujawniona. - Regulamin jest tajemnicą, więc niestety nie może zdradzić kary - wyjaśniał Jacek Zieliński.

Peszko czerwoną kartkę zobaczył w 86. minucie. Najpierw na początku drugiej połowy otrzymał pierwsze upomnienie za spóźnione wejście w nogi przeciwnika. - Większe pretensje mam do siebie o tę kartkę. Byłem spóźniony i niepotrzebnie robiłem wślizg - mówi pomocnik poznańskiej drużyny. Druga sytuacja wzbudziła dużo więcej kontrowersji. Peszko miał przed sobą pustą bramkę i chcąc wbić futbolówkę do siatki zaatakował ją w stylu karate. Ostatecznie nie trafił w piłkę, ale doszło do starcia z obrońcą Zagłębia za co sędzia pokazał mu drugą kartkę, co w konsekwencji oznaczało wykluczenie z gry. - Może to wyglądało agresywnie, ale miałem trzy metry do bramki i chciałem zdobyć gola. Nie wiem czy inny zawodnik odważyłby się na takie wejście. Może mogłem zaatakować piłkę głową? - zastanawia się lechita, który nie wyklucza, że w przyszłości w równie ambitny sposób będzie walczył o gola. - Miałem jednak myśl, żeby wejść i zdobyć bramkę. W następnych spotkaniach w takich sytuacjach postąpiłbym podobnie.

Źródło artykułu: