Dynamo Kijów eliminacje europejskich pucharów zaczynało od Ligi Mistrzów. Najpierw wyeliminowało serbskiego Partizana Belgrad (6:2 i 3:0), następnie uporało się ze szkockim Rangers FC (1:1 i 2:0). Dopiero w ostatniej fazie eliminacji Dynamo musiało uznać wyższość ekipy Red Bull Salzburg (0:2 i 1:1).
To oznacza, że jesienią kijowski zespół będzie rywalizować w Lidze Europy. W niej rywalami będą AS Roma (wyjazd), Lazio Rzym (dom), Ferencvaros (dom), Real Sociedad (wyjazd), Galatasaray (wyjazd), Viktoria Pilzno (dom), Riga FC (dom) i TSG Hoffenheim (wyjazd).
Zagadką jest, gdzie ukraiński zespół będzie rozgrywał swoje domowe mecze. Do tej pory robił to w Lublinie, ale wiele wskazuje na to, że w fazie ligowej gości przyjmować będzie na stadionie w Hamburgu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!
Jak informuje portal champion.com.ua, umowa z operatorem stadionu nie została jeszcze podpisana, ale porozumienie jest blisko. Z kolei serwis sport.ua dodaje, że ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.
- Klub miał różne opcje i propozycje organizacji meczów u siebie z różnych krajów europejskich. Aktywne prace nad tym trwają już od kilku miesięcy. Teraz jesteśmy na końcowym etapie negocjacji. Jestem pewien, że wkrótce oficjalnie ogłosimy, które europejskie miasto i stadion będzie siedzibą Dynama na arenie międzynarodowej - przekazał Andriej Szachow, rzecznik prasowy Dynama.
Zdaniem Piotra Słonki - użytkownika serwisu X, który doskonale zna ukraińskie realia - taka decyzja może być błędem władz Dynama.
"Jeszcze dwa tygodnie temu wydawało się, że Dynamo zagra mecze domowe LE w Lublinie. Kijowianie byli bardzo zadowoleni z Areny Lublin, ale w Hamburgu otrzymali ciekawe warunki wynajmu i wszystko wskazuje na to, że to tam będą występować na jesień. Moim zdaniem to jest głupota i liczę jeszcze, że widząc przeciwników zmienią jednak zdanie, choć to bardzo mało prawdopodobne" - ocenił Słonka.
Przypomnijmy, że u siebie Dynamo zagra z Lazio Rzym, Ferencvarosem, Rigą FC i Viktorią Pilzno. Volksparkstadion w Hamburgu pomieścić może 57 tys. widzów. I o ile na meczu z Lazio można byłoby spodziewać się dużej frekwencji, to rywale z Węgier, Łotwy i Czech najprawdopodobniej nie przyciągną zbyt wielu fanów na trybuny. Dodajmy, że pojemność Areny Lublin to 15 243 miejsca.
W Lublinie mecz z Partizanem oglądało na żywo 4 712 widzów. Spotkanie z Rangersami przyciągnęło na trybuny 8 315 osób, a starcie z Red Bullem Salzburg 7 126 fanów.
W poprzednim sezonie w Hamburgu mecze Ligi Mistrzów rozgrywał Szachtar Donieck. W edycji 2024/25 "domem" Szachtara będzie Veltins Arena w Gelsenkirchen.
Czytaj także:
Pomocnik opuszcza PSG. Czas na Premier League
Przelew na 3,9 mln zł zablokowany. "Już byli w większych tarapatach"