W ostatnich latach to żadna nowość dla FC Barcelony. Kataloński klub cierpi wskutek problemów finansowych. Kłopotliwe jest nie tylko pozyskiwanie piłkarzy, ale także ich rejestrowanie. Blaugrana przekonała się o tym po raz kolejny w ostatnim dniu letniego okienka transferowego.
Tym razem Barcelona chciała pozyskać dla swojej akademii 22-letniego Ivana Cedrica. Jego obecny klub, UD Las Palmas, życzył już nawet w mediach społecznościowych wszystkiego najlepszego Kameruńczykowi, który miał się przenieść do katalońskiej stolicy na roczne wypożyczenie.
Z drugiej strony w swoich szeregach powitała go już FC Barcelona. To oświadczenie w mediach społecznościowych nie przetrwało jednak zbyt długo, bowiem szybko zostało usunięte. Co takiego się wydarzyło?
Cedric nie został zarejestrowany w przewidzianym do tego terminie. Kataloński "Sport" poinformował, że "Duma Katalonii" złoży w tej sprawie odwołanie. Zdaniem klubu błąd nie leżał po stronie Barcelony.
Kameruński piłkarz miał trafić do akademii FC Barcelony na zasadzie wypożyczenia. Nie można było jednak wykluczyć, że w przyszłości dojdzie do transferu definitywnego. Klauzula wykupu Cedrica wynosi 3 mln euro.
Czytaj także:
Święto w Białymstoku. Zobacz, co przygotowali kibice
Wymowne słowa trenera Jagiellonii. "Bliżej im do Ligi Europy niż nam"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski sprawdził się z kolegą. Tylko spójrz