Ostre hamowanie Cracovii w PKO Ekstraklasie

Na zakończenie sobotniego grania w PKO Ekstraklasie doszło do starcia Radomiaka z Cracovią. Gospodarze myśleli o przełomowym zwycięstwie po serii meczów zakończonych rozczarowującymi wynikami. Na rezultaty nie mogła narzekać Cracovia, która radziła sobie dobrze pod wodzą Dawida Kroczka i znalazła się na górze tabeli.

Radomiak nie potrzebował dużo czasu na zdobycie gola na 1:0. Już w 5. minucie Leonardo Rocha pokonał strzałem z bliska Henricha Ravasa. Bramkarz Cracovii miał mało do powiedzenia wobec biernej postawy jego kompanów z bloku obronnego. Leonardo Rocha bezkarnie dostawił stopę do piłki po wstrzeleniu debiutanta Paulo Henrique.

W 13. minucie rozdrażniona Cracovia miała szansę na doprowadzenie do remisu. Za wykonanie rzutu wolnego zabrał się Ajdin Hasić, którego mocne uderzenie zostało poskromione przez Macieja Kikolskiego. W odpowiedzi była podobna sytuacja po przeciwnej stronie boiska i Henrich Ravas nie pozwolił na podwyższenie prowadzenia strzałem Rafała Wolskiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Przed przerwą było jeszcze niedokładne uderzenie z dystansu Patryka Sokołowskiego, ale niewiele sytuacji podbramkowych Cracovii było naprawdę dogodnych.

Na początku drugiej połowy meczu była przerwa spowodowana zadymieniem stadionu. Kibice Radomiaka wykorzystali pirotechnikę do oprawy patriotycznej. Zanim gra została wznowiona, Cracovia miała już w jedenastce dwóch zmienników, ponieważ na boisko weszli David Kristjan Olafsson oraz Michał Rakoczy.

Radomiak był skuteczniejszy od przeciwnika. W 59. minucie padła bramka na 2:0, która była efektem szybkiego ataku na lewej stronie boiska. Płaskie dośrodkowanie zostało przepuszczone przez Rafała Wolskiego w kierunku Leonardo Rochy oraz Zie Ouattary. Ostatecznie strzelił ten drugi i wpakował piłkę pod poprzeczkę w bramce Henricha Ravasa.

Cracovia potrafiła jeszcze wrócić na powierzchnię, ponieważ całkiem żwawo strzeliła gola na 1:2 w 63. minucie. David Olafsson znalazł się w dobrym miejscu pola karnego i oddał płaski strzał tuż za linię bramkową. Szczęśliwie, ponieważ jego kompan Mick van Buren prawie zatrzymał futbolówkę w absurdalny sposób.

Cracovii pozostało jeszcze sporo czasu na kontynuowanie pościgu, ale skończyło się na golu kontaktowym. Najlepszą szansę na wyrównanie miał Michał Rakoczy, ale przegrał pojedynek z Maciejem Kikolskim.

Radomiak - Cracovia 2:1 (1:0)
1:0 - Leonardo Rocha 5'
2:0 - Zie Ouattara 59'
2:1 - David Olafsson 63'

Składy:

Radomiak: Maciej Kikolski - Jan Grzesik, Mateusz Cichocki, Raphael Rossi, Paulo Henrique - Zie Ouattara (87' Damian Jakubik), Christos Donis, Michał Kaput, Rafał Wolski (75' Leandro) - Joao Peglow (90' Radosław Cielemęcki), Leonardo Rocha

Cracovia: Henrich Ravas - Virgil Ghița, Kamil Glik, Jakub Jugas (81' Mateusz Bochnak) - Bartosz Biedrzycki (46' David Olafsson), Ajdin Hasić (69' Amir Al-Ammari), Patryk Sokołowski (69' Mikkel Maigaard), Filip Rózga (52' Michał Rakoczy), Otar Kakabadze - Benjamin Kallman, Mick Van Buren

Żółte kartki: Ouattara, Donis (Radomiak) oraz Olafsson, Jugas, Van Buren (Cracovia)

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)

Tabela PKO Ekstraklasy:

Czytaj także: Pogoń Szczecin podjęła decyzję w sprawie bramkarza
Czytaj także: Był jedną nogą w Ekstraklasie, celuje w awans. "Żona jest z Kenii i wierzy w przeznaczenie"