Od zwycięstwa zmagania w ramach Ligi Narodów UEFA rozpoczęła reprezentacja Polski. Po 44 latach nasza kadra znalazła sposób na Szkocję i w wyjazdowym meczu na Hampden Park w Glasgow zwyciężyli 3:2, relacja TUTAJ.
Do przerwy podopieczni Michała Probierza prowadzili 2:0, a kwadrans przed końcem był remis 2:2. W doliczonym czasie gry Nicola Zalewski wywalczył rzut karny i sam go wykorzystał, zapewniając Polsce trzy punkty.
W pierwszej połowie "jedenastkę" wykorzystał z kolei Robert Lewandowski. Do drugiej nie podszedł, ponieważ w 72. minucie opuścił boisko. Powodem były problemy zdrowotne. - Nie jest to nic poważnego. Po prostu nie było sensu ryzykować, stąd decyzja o zmianie. (...) Mówimy o lekkim dyskomforcie - wyjaśnił dziennikarzom obecnym w Glasgow lekarz kadry Jacek Jaroszewski (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niezwykłe spotkanie Roberta Lewandowskiego
Tymczasem o jednej z przyczyn kontuzji "Lewego" donosi "Przegląd Sportowy Onet". Trzeba przyznać, że jest ona dość niecodzienna.
"Piłkarz FC Barcelony doznał urazu podczas powietrznego starcia z jednym z rywali. 36-latkowi zaszkodziła w tym przypadku... kamizelka GPS. Plastikowy nadajnik dodatkowo uszkodził plecy piłkarza" - możemy przeczytać w artykule.
Doniesienia dotyczące zdrowia kapitana reprezentacji Polski mówią, że będzie on dostępny na kolejne spotkanie. Nasza kadra już w niedzielę, 8 września o godzinie 20:45 zmierzy się na wyjeździe z reprezentacją Chorwacji.