Probierz popełnił błąd? "Dziwi mnie, że został ściągnięty"

PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Piotr Zieliński i Michał Probierz (z prawej)
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Piotr Zieliński i Michał Probierz (z prawej)

- Chorwacja zasłużyła na zwycięstwo. Zagraliśmy gorzej niż ze Szkocją, a myślałem, że będzie odwrotnie - mówi WP SportoweFakty Dariusz Dziekanowski po porażce 0:1 z Chorwacją w drugim meczu Ligi Narodów.

Polacy nie mieli wiele do powiedzenia w Osijeku i od początku zostali zdominowani przez Chorwację. Gospodarze napędzani przez świetnego Lukę Modricia z łatwością tworzyli kolejne sytuacje. Łącznie oddali aż 23 strzały, przy jedenastu Polaków. Do siatki trafili jednak tylko raz, właśnie za sprawą wykorzystanego rzutu wolnego przez pomocnika Realu Madryt.

Wynik naszej kadry należy uznać za znacznie lepszy niż grę. Rozmiary porażki nie odzwierciedlały tego, co działo się na murawie. - Chorwacja dominowała i grała dobrze. Była również skuteczna w defensywie. Stworzyliśmy właściwie tylko jedną dogodną sytuację, w której Lewandowski strzelił w poprzeczkę. Poza tym nie mogliśmy niczego wskórać w ofensywie. Chorwaci byli od nas lepsi. Przede wszystkim kontrolowali środek pola. Świetnie grali Modrić i Kovacić. Mogliśmy przegrać wyżej, gdyby nie trochę szczęścia - mówi WP SportoweFakty Dariusz Dziekanowski.

- Rywale też trafili w poprzeczkę i mieli kilka znakomitych sytuacji. Zbyt często dopuszczaliśmy ich w okolice naszej szesnastki. Myślę, że lepiej przy rzucie wolnym mógł się zachować Skorupski. Zabrakło mi interwencji i wyskoku, a strzał nie był silny, choć bardzo precyzyjny. Zaprezentowaliśmy się gorzej niż przeciwko Szkocji, a myślałem, że będzie odwrotnie. W tamtym spotkaniu organizacja gry była zdecydowanie lepsza - dodaje 63-krotny reprezentant Polski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sceny przed meczem. Skrzypaczka zachwyciła wszystkich!

Trener się pomylił?

Michał Probierz próbował ratować sytuację potrójną zmianą w 62. minucie. Wtedy boisko opuścili Piotr Zieliński, Mateusz Bogusz i Kacper Urbański. Wprowadzenie Jakuba Modera, Bartosza Slisza i Karola Świderskiego jednak niewiele zmieniło. - Szkoda, że z boiska zszedł Zieliński. Odgrywał bardzo ważną rolę, bo podobnie, jak ze Szkocją, rozgrywał piłkę z głębi placu gry. Dziwi mnie również fakt, iż z boiska ściągnięto Urbańskiego, bo jako jeden z nielicznych grał dobrze - uważa Dziekanowski.

- Oddaliśmy bardzo mało strzałów. Mieliśmy problem z przejściem z defensywy do ofensywy i kilka innych problemów. Debiutu za udany nie może uznać Bogusz. Mało widoczny był również Jakub Kamiński. Ponadto po niektórych reprezentantach widać brak regularnej gry w klubie. Nic nie wniosło wejście na murawę na przykład Modera, któremu brakowało pewności siebie. Chorwaci nas przyćmili, okazali się bardziej kreatywni, stosowali lepsze rozwiązania. Wszystko zwieńczył piękny strzał Luki Modricia - kontynuuje przewodniczący Klubu Wybitnego Reprezentanta w latach 2012-2024.

Tego potrzebuje kadra według Dziekanowskiego

Po dwóch kolejkach Biało-Czerwoni zajmują trzecie miejsce w grupie Ligi Narodów A. Z kompletem zwycięstw prowadzi Portugalia. Polska zmierzy się z nią w następnej kolejce, 12 października na PGE Narodowym. W ostatecznym rozrachunku dorobek kadry Michała Probierza można uznać za zadowalający.

Nie tylko z tytułu wywiezienia trzech punktów z terenu rywali. Nasza reprezentacja miała szczęście w końcówce meczu ze Szkocją, który równie dobrze mogła przegrać. Ten jednak zakończył się triumfem (3:2).

- Mam nadzieję, że skończy się mówienie, sugerujące nam przybranie bardziej ofensywnej postawy. Powinniśmy być lepiej zorganizowani w defensywie i wykorzystywać swoje momenty, wyprowadzać skuteczny kontry. W rozegraniu zabrakło wiele. Znowu niewidoczny był Karol Świderski. Poza jedną sytuacją nic nie pokazał także Robert Lewandowski. Reprezentacja pod wodzą trenera Probierza jest już po wielkiej imprezie i ważnych kwalifikacjach. To trzeci etap. Nie ukrywajmy, kadra powinna wyglądać lepiej w trakcie minionego zgrupowania - podsumowuje Dariusz Dziekanowski.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Gwiazdor odsunięty? Ekspert: jego miejsce jest na ławce rezerwowych
Mistrzowie Europy wymęczyli kibiców. Momentami nie dało się tego oglądać

Komentarze (72)
avatar
Ko
9.09.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Po co od lat stałe klepać w kółko, to samo? Polska piłka, to dno i tyle w temacie. Teraz będą wytykać błędy trenerowi, Lewandowskim, czy Bednarmowi. To nie wina Bednarka, że nie ma innych lepsz Czytaj całość
avatar
kareta
9.09.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Przecież my nie mamy pilkarzy tylko mamy kopaczy, to co wy wymagacie od nich. oni lepiej grać nie umieją. Wystarczy tylko prześledzic jakie mamy sukcesy w pucharach, z kim przegrywamy w piłce Czytaj całość
avatar
kareta
9.09.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Żadne dyskusje, zadna krytyka, nic tu nie pomogą Mówienie że trener źle dobrał zawodników, powinien grać ten a nie tamten jest bez sensu.Wywody Tomaszewskiego są absurdalne. Prawda jest jedna i Czytaj całość
avatar
Shining
9.09.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja tam widzę też inny błąd Probierza, to wczoraj powinien założyć kamizelkę bo bylo chłodniej niż w Szkocji.. 
avatar
mark Gorg
9.09.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bravo ORYS dodaj jeszcze Bednarka i Piotrowskiego !!!