Tak było w Monachium, tak jest i w Barcelonie. Robert Lewandowski jest jedną z największych gwiazd zespołu i jego najlepszym strzelcem. Cieszy się ogromną popularnością wśród kibiców. A to ma swoje dobre, ale i złe strony.
Zdarza się, że Lewandowski nie może spokojnie wyjść na miasto z rodziną. Jest często zaczepiany przez fanów, którzy marzą o tym, by mieć z nim wspólne zdjęcie. Jak wyznał, to czy się na to zgodzi, zależy od jego córki Klary.
- Mamy umowę, że zawsze może mi powiedzieć, czy mogę to zrobić lub że czuje się zestresowana. Dla dzieci nie jest to normalna sytuacja - powiedział Lewandowski.
ZOBACZ WIDEO: Odtworzył legendarny gol z rzutu wolnego. Tylko spójrz na to uderzenie!
Zatem kapitan reprezentacji Polski dał swojej córce Klarze prawo weta w swoich interakcjach z fanami. Jak wyznał "Lewy", czasami zdarzały się przerażające sytuacje, w których dorośli mężczyźni przesuwali jego córki i żonę na bok, aby zbliżyć się do niego.
- Powiedziałem jej, że musi mi mówić, gdy jest ze mną lub mamą, co czuje. Czy powinienem zrobić zdjęcie z kibicem, czy powiedzieć: "przepraszam, to mój prywatny czas z dzieckiem, nie mogę" - dodał.
Lewandowski ma dwie córki. To 7-letnia Klara i 4-letnia Laura.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)