Media informowały o planie zreformowania Ligi Mistrzów już w poprzedniej dekadzie. Prezentacja nowej formuły zbiegła się w czasie z woltą wielkich europejskich klubów, które wyszły z planem stworzenia superligi. W tych okolicznościach UEFA postanowiła reagować i zaproponować coś świeżego pod znanym i lubianym szyldem.
W 2024 roku nadszedł czas na przekucie planu w rzeczywistość. W fazie ligowej wystartuje od wtorku do czwartku 36 klubów, czyli o cztery więcej niż we wcześniejszych sezonach w fazie grupowej. Każdy z uczestników rozegra po osiem meczów o punkty od września do stycznia.
W wyniku komputerowego losowania każdy klub poznał zestaw przeciwników. Przed ceremonią doszło do podzielenia drużyn na koszyki, co ma zapewnić wszystkim podobne szanse na awans. 36 zespołów będzie klasyfikowanych na podstawie wyników w jednej tabeli. Drużyny z miejsc 1-8 awansują bezpośrednio do 1/8 finału, a kluby z miejsc 9-24 rozegrają jeszcze dwumecze w fazie play-off.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Tuż przed startem Ligi Mistrzów zdania kibiców są podzielone, czy rewolucja faktycznie doda atrakcyjności rozgrywkom. Już w teorii nowy format ma swoich zwolenników i przeciwników. Czas pokaże, czy śledzenie zmian w jednej tabeli będzie ciekawsze niż patrzenie na zmiany w ośmiu.
Na pewno więcej będzie meczów - 189 w porównaniu z 125 meczami w poprzednim formacie. Skoro UEFA ma większy produkt do sprzedania, to i zapewnia klubom większe pieniądze do podziału. Do tego wyższe nagrody finansowe dla zwycięzców. Cały budżet europejskiego pucharu wynosi 2,467 miliarda euro.
W tym tygodniu mecze zostały zaplanowane od wtorku do czwartku. Każdego dnia będziemy mogli zobaczyć po sześć spotkań. To jedyna taka kolejka, ponieważ późniejsze sześć kolejek będą dwudniowe, a w ostatniej kolejce wszystkie mecze zostaną rozegrane jednocześnie.
We wtorek między innymi mecz broniącego trofeum Realu Madryt, który podejmie VfB Stuttgart. Zespół z Bundesligi powraca do europejskiej elity po latach nieobecności. Ponadto powtórka z dwóch finałów Ligi Mistrzów z przeszłości - AC Milan kontra Liverpool FC. Zagrają również kluby z Polakami w kadrze, choć akurat ostatnio kontuzjowanymi. Juventus FC, którego napastnikiem jest Arkadiusz Milik, podejmie PSV Eindhoven. Aston Villa, z Mattym Cashem w składzie, odwiedzi Young Boys Berno - Łukasza Łakomego.
1. kolejka Ligi Mistrzów:
18:45, Juventus FC - PSV Eindhoven
18:45, Young Boys Berno - Aston Villa
21:00, AC Milan - Liverpool FC
21:00, Bayern Monachium - Dinamo Zagrzeb
21:00, Real Madryt - VfB Stuttgart
21:00, Sporting Lizbona - Lille OSC