Niepokojące słowa o "nowej" Lidze Mistrzów. Gwiazdor boi się jednego

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / David Price/Arsenal FC / Na zdjęciu: Thierry Henry.
Getty Images / David Price/Arsenal FC / Na zdjęciu: Thierry Henry.
zdjęcie autora artykułu

Były piłkarz, a obecnie komentator CBS, Thierry Henry, podniósł problem zwiększenia liczby meczów w zreformowanej Lidze Mistrzów. Według niego, nowy format rozgrywek negatywnie wpłynie na kondycję fizyczną i psychiczną zawodników.

W tym artykule dowiesz się o:

W ramach wprowadzonej zmiany, każda drużyna będzie uczestniczyć w co najmniej ośmiu meczach fazy ligowej, co stanowi wzrost z sześciu w poprzedniej fazie grupowej. Dodatkowo 16 zespołów weźmie udział w dwumeczowych barażach, aby dołączyć do ośmiu automatycznych kwalifikantów.

Thierry Henry jako komentator cieszy się z większej liczby spotkań. Ale jako były zawodnik i trener ma inną perspektywę.

- Myślę, że dla nas, dla CBS, to po prostu wyjątkowe - więcej gier, możliwość rozmowy o większej liczbie meczów - przyznał Henry podczas rozmowy Zoom organizowanej przez CBS (dla tej stacji pracuje Francuz przyp. red.) Champions League. Jednakże dodał. - Ale jest dla mnie pewne 'ale', ponieważ przechodzę na stronę trenera - jest zbyt wiele meczów. [...] Jako były zawodnik nie wiem, jak ci faceci to będą robić - przyznał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sceny przed meczem. Skrzypaczka zachwyciła wszystkich!

Henry zwrócił uwagę na trudności, jakie niesie ze sobą obecny harmonogram, zwłaszcza w kontekście kontuzji czołowych zawodników, takich jak Jude Bellingham. Podkreślił, że chciałby oglądać najlepsze drużyny w pełni sił, z najlepszymi zawodnikami na boisku, zdolnymi do pokazywania swoich umiejętności w każdym spotkaniu.

Opinie na temat nowego formatu Ligi Mistrzów podzieliły środowisko piłkarskie. Jamie Carragher, były obrońca Liverpoolu, wyraził więcej optymizmu. - Jestem naprawdę podekscytowany - powiedział. - Zawsze byłem dużym fanem Ligi Mistrzów, ale czułem, że ożywa ona w fazie pucharowej... Myślę, że ten nowy format sprawi, że każdy mecz będzie miał pełne odczucie i atmosferę Ligi Mistrzów - zdradził.

Z kolei związek zawodników FIFPRO opublikował niedawno raport na temat obciążenia pracy, z którego wynika, że 54 procent spośród 1500 monitorowanych zawodników na całym świecie doświadczyło "nadmiernych lub wysokich wymagań dotyczących obciążenia" w sezonie 2023/24.

Zwrócono także uwagę na przypadek angielskiego zawodnika Phila Fodena, który rozegrał w ubiegłym roku aż 72 mecze dla klubu i reprezentacji, a prognozuje się, że liczba ta wzrośnie do 83 w sezonie 2025/26.

Henry podzielił się także swoimi przemyśleniami na temat wyzwania, jakim jest utrzymanie formy fizycznej i psychicznej przez cały sezon, biorąc pod uwagę obecną napięty terminarz. Krytykując obecny system, sugerował, że rozszerzony harmonogram jest nadmierny, zwłaszcza w zestawieniu z innymi turniejami, w których uczestniczą najlepsi zawodnicy.

Nowy system, oparty na 36 drużynach, umożliwi każdej z nich przystąpienie do rywalizacji z dwiema drużynami z czterech różnych koszyków (które zostały posortowane według współczynników w rankingu UEFA), aby uformować tabelę ligową.

Osiem najlepszych zespołów automatycznie przejdzie do rundy 1/16, drużyny z miejsc 9-24 wezmą udział w barażach, a te, które znajdą się na miejscach 25-36, zostaną wyeliminowane. Pierwsza faza ligowa rozpocznie się w przyszły wtorek, 16 września.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty