Sezon 2024/25 Ligi Mistrzów otworzyły spotkania Juventusu FC z PSV Eindhoven oraz Aston Vili z Young Boys Berno. I to właśnie w pierwszym z nich padła pierwsza bramka, autorstwa Kenana Yildiza.
Pomimo średniego początku sezonu Serie A, do spotkania jako faworyt podchodził zespół "Starej Damy". Po dwóch zwycięstwach nad Como i Hellasem Verona, podopieczni Thiago Motty bezbramkowo zremisowali z AS Romą oraz Empoli.
Strzelecką niemoc przełamała wreszcie 19-letnia sensacja Juve, Kenan Yildiz, który popisał się niesamowitym trafieniem. Bezpańską piłkę w środku pola przejął Weston McKennie, który sprytnym rozegraniem oddał ją do Nico Gonzaleza.
ZOBACZ WIDEO: Odtworzył legendarny gol z rzutu wolnego. Tylko spójrz na to uderzenie!
Argentyńczyk szybko rozegrał piłkę na skrzydło do Yildiza, który od początku wiedział, co chce z nią zrobić. Ściął on bowiem do środka na swoją "lepszą", prawą nogę i strzałem zaraz zza pola karnego "zdjął pajęczynę" z prawego okienka bramki.
Na drugiego gola kibice zgromadzeni na Allianz Stadium nie musieli długo czekać. Zaledwie sześć minut później po pięknej akcji Gonzaleza i nieudolnym wybiciu piłki przez jednego z obrońców PSV, Amerykanin stanął oko w oko z bramkarzem gości, Joelem Drommelem.
Takiej sytuacji nie mógł zmarnować i umieścił piłkę w dolnym rogu bramki Holendra, który nominalnie był na ten mecz rezerwowym. Znalazł się w podstawowej "11" tylko dlatego, bo nominalna "jedynka" PSV, Walter Benitez, opuścił spotkanie z powodów rodzinnych (więcej TUTAJ).