LM: Bramkarz przez duże B. Skorupski bohaterem

Bologna FC zremisowała bezbramkowo z Szachtarem Donieck. Jak się okazuje, nie bez powodu wepchnięto ten mecz na godz. 18.45, a więc w terminie, gdy puszczane są największe gnioty. To coś w rodzaju poniedziałkowego meczu Ekstraklasy.

Nie należało spodziewać się fajerwerków i takowych też nie dostaliśmy. Spotkanie stało na przeciętnym poziomie i ostatecznie nie zobaczyliśmy ani jednego gola.

Na niespełna kwadrans przed końcem na boisku zameldował się Kacper Urbański, ale nie wyróżnił się niczym szczególnym. Zdecydowanie więcej będzie się mówić o Łukaszu Skorupskim, który już w 4. minucie obronił rzut karny i można śmiało powiedzieć, że uratował punkt swojemu zespołowi (-----> ZOBACZ).

A co w drugim spotkaniu? Sparta Praga pewnie pokonała Red Bull Salzburg 3:0. Niestety, przy sporym udziale Kamila Piątkowskiego, który maczał palce przy dwóch straconych bramkach.

ZOBACZ WIDEO: Odtworzył legendarnego gola z rzutu wolnego. Tylko spójrz na to uderzenie!

Gospodarze bardzo szybko przeszli do konkretów i na prowadzenie wyszli już w 2. minucie. Po akcji i strzale Lukasa Haraslina z ostrego kąta piłkę przed siebie odbił Janis Blaswich, ale dobitka Kaana Kairinena była już skuteczna.

Czesi zadali dwa ciosy w kluczowych momentach meczu. Pierwszy chwilę po pierwszym gwizdku, drugi tuż przed końcem pierwszej połowy, gdy prowadzenie podwyższył Victor Olatunji. Tutaj defensywa Austriaków po prostu się skompromitowała - Filip Panak zagrał tzw. lagę na uwolnienie w pole karne, nie było spalonego i Nigeryjczyk trafił do siatki. W tej sytuacji nie popisał się też Kamil Piątkowski, który niepotrzebnie podnosił rękę i domagał się spalonego, zamiast po prostu być blisko rywala i utrudniać mu życie.

Piątkowski koncertowo zawalił natomiast trzeciego gola dla Sparty. Dostał podanie od własnego bramkarza i - nie wiedzieć czemu - zaczął się kiwać przed własnym polem karnym. Stracił piłkę, przewrócił się i z pozycji leżącej oglądał dalszą część akcji. Zawodnicy Sparty wykorzystali tę pomyłkę i strzelili trzeciego gola. Qazim Laci po prostu się zabawił z rywalami i posłał futbolówkę do pustej bramki (-----> ZOBACZ).

Wyniki:

Sparta Praga - Red Bull Salzburg 3:0 (2:0)
1:0 Kaan Kairinen 2'
2:0 Victor Olatunji 42'
3:0 Qazim Laci 58'

Bologna FC - Szachtar Donieck 0:0

[b]

[/b]

Cristiano Ronaldo ma nowego trenera. Ma poprowadzić Al-Nassr do mistrzostwa

Kibic Southamptonu wizjonerem. Wygrał fortunę