W środę (18.09) Bologna FC zadebiutowała w Lidze Mistrzów. Włoski klub w swoim pierwszym meczu w tych elitarnych rozgrywkach zmierzył się przed własnymi trybunami z Szachtarem Donieck.
Spotkanie nie zachwyciło poziomem i zakończyło się wynikiem 0:0. Już na samym początku meczu zespół z Ukrainy mógł wyjść na prowadzenie. Łukasz Skorupski w 4. minucie gry w znakomitym stylu obronił jednak strzał Heorhija Sudakowa z rzutu karnego, ratując tym samym punkt dla Bologni.
Okazuje się, że Skorupski jest prawdziwym specjalistą w tym zakresie. Serwis statystyczny Squawka podał, że w ciągu ostatnich trzech sezonów 33-latek obronił pięć "jedenastek" w piłce klubowej, jeśli weźmie się pod uwagę rozgrywki ligowe i pucharowe. Takim wynikiem nie może pochwalić się żaden inny bramkarz w Europie.
Dziennikarze włoskiego serwisu sportmediaset.it wyliczyli z kolei, że w swojej karierze Skorupski obronił już 15 rzutów karnych. Sztuki tej dokonał także w pierwszej kolejce Serie A tego sezonu. W sierpniu 33-letni reprezentant Polski zatrzymał strzał Floriana Thauvina z Udinese. Dzięki temu jego zespół zremisował tamto spotkanie 1:1.
Mecz z Szachtarem był dopiero trzecim w karierze występem Skorupskiego w Lidze Mistrzów. Dwa wcześniejsze zaliczył 10 lat temu w barwach Romy. Stanął wówczas między słupkami rzymskiego zespołu w starciach z Manchesterem City i Bayernem Monachium.