Piłkarz Barcelony grozi strajkiem. "Nikt nas nie słucha"

Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Jules Kounde
Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Jules Kounde

Zmiana formatu Ligi Mistrzów sprawiła, że piłkarzy czeka teraz większa liczba spotkań. Na fakt ten podczas konferencji prasowej narzekał obrońca FC Barcelony Jules Kounde.

W tym artykule dowiesz się o:

FC Barcelona w czwartek (19.09) rozegra swój pierwszy mecz w nowej edycji Ligi Mistrzów. O godzinie 21:00 rozpocznie się wyjazdowe spotkanie "Dumy Katalonii" z AS Monaco.

Przypomnijmy, że w tym sezonie debiutuje nowy format rozgrywek. Liczba uczestników została zwiększona z 32 do 36. Najlepsze drużyny w Europie zmierzą się w ramach tzw. fazy ligowej, a każda z nich rozegra po osiem meczów z przeciwnikami z różnych koszyków.

Osiem drużyn najwyżej sklasyfikowanych we wspólnej tabeli awansuje do 1/8 finału, a ekipy z lokat 9-24 zmierzą się w play-offach (1/16 finału). Oznacza to, że wszyscy uczestnicy fazy ligowej zagrają o dwa spotkania więcej niż w poprzednich sezonach.

Fakt ten wywołuje niezadowolenie części piłkarzy. Wielu z nic zwraca uwagę na przeciążony terminarz rozgrywek. Niedawno mówił o tym gwiazdor Manchesteru City Rodri (Więcej: TUTAJ). W podobne tony na konferencji prasowej Barcelony przed meczem z Monaco uderzył Jules Kounde.

ZOBACZ WIDEO: Odtworzył legendarnego gola z rzutu wolnego. Tylko spójrz na to uderzenie!

- Uważam, że terminarz staje się coraz bardziej napięty z każdym sezonem. Mamy coraz więcej meczów, a coraz mniej odpoczynku. Mówimy to od czterech, pięciu, a nawet więcej sezonów, ale nikt nas nie słucha. Nikt nie słucha głównych zaangażowanych, którymi jesteśmy my, piłkarze. Trenerzy również to mówili i tego też się nie słucha - mówił.

- Tak, nadejdzie moment, w którym będziemy musieli strajkować, bo to jedyny sposób, aby sprawić, by nasz głos został zrozumiany przez tych, którzy decydują. Za każdym razem podejmujemy największe ryzyko. Widzimy, że jest coraz więcej kontuzji, bo jest coraz mniej czasu na odpoczynek - ocenił.

Kounde nawiązał też do reformy Klubowych Mistrzostw Świata. Do tej pory brało w nich udział tylko siedem drużyn. Z kolei w nowym formacie tych rozgrywek ma wystąpić 12 klubów z Europy, sześć z Ameryki Południowej, po cztery z Afryki, Ameryki Północnej i Azji, a także jeden z Oceanii. Co więcej, turniej ma potrwać niemal miesiąc - jego pierwszą edycję zaplanowano w dniach od 15 czerwca do 13 lipca 2025 roku.

- Ci, którzy będą grać w Klubowych Mistrzostwach Świata, będą mieli jeszcze więcej meczów i jeszcze mniej czasu na odpoczynek. Wyjdzie ponad 70 meczów w sezonie, a to po prostu szaleństwo - podsumowuje to Kounde.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty