Skandaliczne zachowanie Haalanda. Jest decyzja ws. kary

Getty Images /  James Gill - Danehouse / Na zdjęciu: Erling Haaland
Getty Images / James Gill - Danehouse / Na zdjęciu: Erling Haaland

Erling Haaland uniknie kary od The Football Association za rzucenie piłką w głowę obrońcy Arsenalu, Gabriela. Sytuacja ta wydarzyła się podczas meczu Manchesteru City z Arsenalem w ramach Premier League.

W niedzielę Manchester City zremisował z Arsenalem 2:2, zdobywając gola wyrównującego w 98. minucie meczu. Bramkę na wagę remisu zdobył John Stones, co pozwoliło drużynie Pepa Guardioli utrzymać przewagę nad Arsenalem na szczycie tabeli.

W trakcie świętowania po golu, Haaland wyciągnął piłkę z siatki i rzucił nią w tył głowy Gabriela (wideo na końcu artykułu). Sytuację przeanalizował system VAR, ale nie uznano jej za akt brutalności, dlatego nie podjęto żadnych działań. Ponadto VAR nie ma możliwości interweniowania w przypadku potencjalnych żółtych kartek.

Jak informuje “Daily Mail Sport”, Haaland nie zostanie ukarany również po meczu, co oznacza, że będzie dostępny na wtorkowe spotkanie Manchesteru City z Watfordem w trzeciej rundzie Pucharu Carabao.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie

Haaland uczestniczył także w innej konfrontacji pod koniec meczu, gdy zderzył się z Thomasem Parteyem, a później wdał się w utarczkę z Gabrielem oraz debiutującym w seniorskiej drużynie Arsenalu, Mylesem Lewisem-Skellym. Po zakończeniu spotkania wymienił jeszcze kilka zdań z trenerem Arsenalu, Mikelem Artetą, doradzając mu, by “zachował pokorę”.

FA zdecydowała, że ani Haaland, ani kluby nie zostaną ukarane za incydenty, które miały miejsce pod koniec tego pełnego emocji spotkania.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty