Od kilku dni media w Polsce i Hiszpanii żyją tematem wznowienia kariery przez Wojciecha Szczęsnego w Barcelonie. Ma on zastąpić w bramce "Dumy Katalonii" Marca-Andre ter Stegena, który w meczu z Villarrealem CF zerwał ścięgno rzepki. Według Piotra Koźmińskiego z portalu goal.pl Szczęsny podpisze kontrakt z klubem 30 września po tym, jak pomyślnie przejdzie testy medyczne.
Polski golkiper przebywał ostatnio z rodziną w hiszpańskiej Marbelli, gdzie dwa lata temu kupił luksusową willę. Miasto to znajduje się na drugim końcu Hiszpanii. Naturalne jest więc, że dołączając do Barcelony, Szczęsny będzie musiał znaleźć lokum położone bliżej siedziby klubu.
Kataloński "Sport" donosi, że 34-latek co prawda nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie, ale skłania się ku zamieszkaniu w Castelldefels. W miejscowości tej osiedlił się Robert Lewandowski, który od lat przyjaźni się ze Szczęsnym. Bez wątpienia bliskość kolegi z kadry pomogłaby bramkarzowi w szybszej aklimatyzacji w nowym otoczeniu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowe obrazki. Tak koledzy uczcili jubileusz Lewandowskiego
"Sport" sugeruje, że Szczęsnego do wznowienia kariery przekonała też perspektywa życia w okolicach Barcelony. Dziennikarze gazety podkreślają, że gra w katalońskim klubie pozwala mu pozostać blisko rodziny, która coraz bardziej zapuszcza korzenie w tym kraju.
"Profil miasta, które reprezentuje Barcelona, również pomógł bramkarzowi zawiesić emeryturę. Innymi słowy, być może Wojciech nie przyjąłby teraz propozycji Manchesteru City czy Liverpoolu. Przeprowadzka na początku roku szkolnego zawsze wiąże się z niedogodnością, ale bliskość Barcelony działa na korzyść. Mimo to jego rodzina będzie nadal mieszkać między Barceloną a Marbellą" - czytamy.
Najnowsze doniesienia hiszpańskich mediów wskazują na to, że Polak podpisze z Barceloną kontrakt obowiązujący do końca tego sezonu. Ma zarobić 3 miliony euro brutto. Wielu fanów z niecierpliwością oczekuje jego debiutu w barwach "Dumy Katalonii".