Wojciech Szczęsny w przyszłym tygodniu ma wrócić ze sportowej emerytury i zastąpić w Barcelonie kontuzjowanego Niemca Marca-Andre ter Stegena. 84-krotny reprezentant Polski w poniedziałek (30.09) miałby złożyć podpis na rocznym kontrakcie (więcej TUTAJ).
Zdaniem dziennikarza Relevo Miguela Rico, cała operacja wcale nie musi odbyć się tak szybko, jak spekulują polskie i hiszpańskie media.
"W rzeczywistości sprawy wyglądają tak, że transfer Wojciecha Szczęsnego, z którym Barcelona już porozumiała się ws. kontraktu, nie będzie mógł zostać jeszcze ogłoszony, ponieważ... 'w La Liga występują problemy techniczne'" - podkreśla w swoim artykule Rico.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie
Dziennikarz nie zdradza szczegółów, ale prawdopodobnie chodzi o Finansowe Fair Play (FFP - zasada przyjęta przez UEFA w maju 2010 r., mająca na celu zapobieżenie nadmiernym wydatkom zawodowych klubów), z którym kataloński klub od wielu lat ma problemy. Z tego powodu Barca wciąż nie przedłużyła kontraktów z takimi gwiazdami, jak m.in. Pedri czy Lamine Yamal.
"Krótko mówiąc, jest to sytuacja, która pokazuje zależność Barcelony od znalezienia nowych zasobów finansowych" - dodaje hiszpański dziennikarz.
Prezydent Barcelony Joan Laporta w ostatnich wywiadach przekonywał, że w październiku problemy finansowe klubu mają zostać częściowo rozwiązane. Działacze Barcy liczą bowiem na to, że sprzedaż karnetów do loży na nowym Camp Nou (jest szansa, że pierwszy mecz odbędzie się tam w grudniu tego roku) przyniesie ponad 100 mln euro przychodu.