Już w poniedziałek 30 września Wojciech Szczęsny ma udać się do Barcelony, aby przejść testy medyczne w Dumie Katalonii. Gdy będą one pozytywne Polak ma podpisać roczny kontrakt z Blaugraną. Jego debiut planowany jest na 20 października na mecz z Sevillą.
Hiszpański dziennikarz Font Diaz odrzuca plotki, jakoby zatrudnienie Szczęsnego miało związek z obecnością Roberta Lewandowskiego w klubie. - Robert jest zawodowcem i nie potrzebuje u swego boku przyjaciół, aby grać jeszcze lepiej. Być może zwiększyłby swoją skuteczność, gdyby miał obok siebie kogoś, z kim dobrze rozumie się w ofensywie, ale nie bramkarza - podsumował dziennikarz w rozmowie z PAP.
Francisco Martinez z dziennika "La Razon" zauważa, że pojawienie się Szczęsnego w FC Barcelonie może poprawić samopoczucie Lewandowskiego, lecz raczej nie wpłynie na jego formę. Madrycki dziennikarz przyznaje, że przerwa w grze nie powinna zaszkodzić polskiemu bramkarzowi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie
- Jego wycofanie z futbolu nie zostało spowodowane ani wiekiem, ani spadkiem wydajności. To świetny i doświadczony piłkarz. Powinien jednak pamiętać, że nikt nie zapewni mu miejsca w pierwszym składzie - podkreśla Martinez.
Hiszpańscy komentatorzy podkreślają, że "wychowanek Agrykoli Warszawa" pojawia się w stolicy Katalonii po 35 latach od sensacyjnego remisu "Barcy" z warszawską Legią (1:1) na Camp Nou. Wówczas bramki polskiego klubu bronił Maciej Szczęsny, ojciec Wojciecha.
Swoje kolejne spotkanie Barcelona rozegra we wtorek 1 października o 21:00, a będzie to domowy mecz Ligi Mistrzów. W drugiej kolejce podopieczni Hansiego Flicka zmierzą się z Young Boys Berno. Szczęsny ten mecz ma oglądać z trybun.