- To schizofrenia piłkarska. Piłkarz zostaje w klubie, bo go kocha, a potem odsuwa się go od składu. Nie wiemy, o co tu dokładnie chodzi - mówił WP SportoweFakty ekspert Serie A Tomasz Lipiński po odrzuceniu oferty z Galatasaray Stambuł przez obóz Nicoli Zalewskiego.
Wówczas nad Polakiem zebrały się czarne chmury. Choć wychowanek AS Romy wykazał się oddaniem klubowi, jego ruch jedynie rozjuszył zarząd. W stolicy Włoch zapadła decyzja, że Zalewski nie będzie trenował z pierwszą drużyną. - Nie popadałbym w skrajny pesymizm mówiący o tym, że nie będzie grał przez cały rok. Przez kilka miesięcy nic się nie zmieni, ale potem może być lepiej - uspokajał wtedy Lipiński z "Kanału Sportowego".
Teraz wszystko w rękach Zalewskiego
Minęły raptem trzy tygodnie, a sytuacja zmieniła się jak w kalejdoskopie. W sobotę (5 października) Zalewski wrócił do kadry meczowej. - Jednocześnie wciąż trwają rozmowy o przedłużeniu przez niego kontraktu - mówi WP SportoweFakty włoski dziennikarz Gabriele Spaletta.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Czeski kibic dokonał tego jako pierwszy. Zarobił okrągły milion!
Jak często bywa w futbolu, nieszczęście jednego, niekiedy staje się szansą dla drugiego. Po kontuzji Alexisa Saelemaekersa Zalewski może być jedynym ratunkiem dla klubu. - Roma potrzebuje wzmocnień na lewym skrzydle, a Zalewski może to zapewnić. Jeśli wróci do składu, będzie musiał wykorzystać szansę, błyskawicznie się odbudować i tym samym odzyskać zaufanie fanów - zapewnia redaktor siamolaroma.it.
- Trener Jurić kilkakrotnie zapewniał, że czeka na jego powrót. Chłopak kilka dni temu wznowił treningi z grupą - dodaje.
Jest tylko jeden warunek: Zalewski musi przedłużyć kontrakt. Takie ultimatum postawił zarząd. Umowa zawarta przez obie strony wygasa w czerwcu 2025 roku. W Rzymie ani myślą oddawać reprezentanta Polski za darmo. Dlatego jeśli działacze spotkają się z odmową, 22-letni piłkarz może wrócić do punktu wyjścia.
- Czekamy tylko na podpis. Wierzę, że wtedy wróci do zespołu. Nie sądzę, żeby po przedłużeniu umowy były jakiekolwiek problemy z włączeniem go do składu. Nicola jest młody. Pod wodzą Mourinho i w trakcie, gdy występował w Primaverze, pokazał wiele jakości. Wierzę, że gdy już odzyska zaufanie fanów, będzie mógł wrócić do bycia zawodnikiem, którym był kiedyś - przyznaje Spaletta.
W Polsce, by to docenili. We Włoszech dolał oliwy do ognia
Kibice w ciągu ostatnich lat stracili cierpliwość do Zalewskiego. O ile ten zachwycał w reprezentacji Polski, w klubie zupełnie nie potrafił się odnaleźć i najczęściej był cieniem samego siebie. Dlatego spadła na niego lawina krytyki. - Fani krytykowali go za odrzucenie kilku oferty, w tym ostatniej z Galatasaray. Negatywne występy z poprzednich sezonów wpłynęły na to, jak jest postrzegany. Ale kiedy wróci, będzie miał szansę wszystko zmienić - zapewnia nas dziennikarz z Rzymu.
- Kiedy poświęcasz całą karierę AS Romie, a w klubie traktują cię jak ciało obce, to jest po prostu słabe - z kolei mówił nam po odrzuceniu oferty przez Zalewskiego Lipiński.
Zwłaszcza że w dzisiejszych czasach coraz mniej piłkarzy kieruje się sympatią do klubu. O podjęciu decyzji w kwestii miejsca pracy raczej decyduje potencjalne honorarium. - W AS Romie jest jednym z najsłabiej opłacanych piłkarzy. W Stambule dostałby wielką podwyżkę. Takie pieniądze we Włoszech mógłby zobaczyć, stając się piłkarzem jednego z kilku czołowych zespołów, które byłyby dla niego także wielkim piłkarskim wyzwaniem - przypominał Lipiński w połowie września.
Monza - AS Roma w niedzielę (6.10 o godz. 18:00). Relacja NA ŻYWO w serwisie WP SportoweFakty.
Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty
Dlatego powinny być komentarze wyłączne
aby nie dawać ludziom upustu nienawiści na drug Czytaj całość