Matty Cash w niedzielę rozegrał swój pierwszy mecz od 24 sierpnia. Reprezentant Polski znalazł się w wyjściowym składzie Aston Villi na spotkanie z Manchesterem United, a w doliczonym czasie drugiej połowy wykonał kluczową interwencję w defensywie, chroniąc swój zespół przed utratą bramki.
Dzień później na Kanale Sportowym wyemitowano wywiad 27-latka z Mateuszem Borkiem. W pewnym momencie dziennikarz poruszył temat braku powołania dla Casha na Euro 2024. Jak się okazuje, z piłkarzem Aston Villi w tej sprawie nie kontaktował się selekcjoner Michał Probierz ani żaden z członków jego sztabu.
- Wiesz, jak się dowiedziałem, że nie jadę na Euro? Z polskiej prasy - mówił prawy obrońca. - Żartujesz - nie dowierzał Borek. - Poważnie. Dzień wcześniej obudziłem się rano i spojrzałem na telefon. Miałem mnóstwo powiadomień na Twitterze (dawna nazwa serwisu X- przyp. red) o treści: "Matty Cash nie jedzie na Euro 2024" - kontynuował 27-latek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód
- To było trochę dziwne. Może to tylko prasa, ale rzeczywiście byłem kontuzjowany. Nie grałem w dwóch ostatnich meczach. Pomyślałem, że to trochę dziwne. Może rzeczywiście nie jadę - dodał.
Wątek Casha pojawił się też podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. Oficjalnie rozpoczęła ona zgrupowanie reprezentacji Polski związane z meczami z Portugalią i Chorwacją w Lidze Narodów. Jeden z dziennikarzy zapytał Michała Probierza o brak powołania dla 27-latka.
- Każdy trener ma prawo do swoich wyborów i takie zrobiliśmy, powołując tych zawodników, których mamy na zgrupowaniu - mówił krótko.
Przypomnijmy, że Cash zadebiutował w reprezentacji Polski 21 listopada 2021 roku. Od tego czasu rozegrał 15 spotkań w biało-czerwonych barwach, zdobywając jedną bramkę. Widać jednak wyraźnie, że od kiedy Michał Probierz przejął kadrę, rola 27-latka została zmarginalizowana. Po raz ostatni założył on koszulkę reprezentacji podczas 1/2 finału barażu o Euro 2024 z Estonią. Spędził wówczas na boisku 11 minut.