Gdy Cristiano Ronaldo zasilił szeregi saudyjskiego Al-Nassr, nie brakowało osób, które krytykowały jego wybór. Fakt jest jednak taki, że Portugalczyk został pionierem przenosin do wspomnianego kraju, bo w lipcu przeniosło się tak mnóstwo znanych zawodników z Europy.
Z kolei pod koniec sierpnia tego roku 39-latek postanowił założyć swój kanał na YouTube i po raz kolejny odniósł sukces. Już teraz subskrybuje go ponad 64 miliony osób, a liczba stale rośnie. Zapewne więc pojawią się następni piłkarze, którzy pójdą w jego ślady.
Temat kanału Ronaldo został poruszony na konferencji prasowej reprezentacji Polski podczas październikowego zgrupowania. Zapytany o niego został nasz kapitan Robert Lewandowski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szokujące sceny! Młodzi piłkarze skoczyli sobie do gardeł
- Wiem, że ruszył z kanałem, rekordy kolejne pobił, ale nie oglądałem jeszcze żadnego odcinka, więc nie mogę wypowiedzieć się na ten temat - przyznał "Lewy".
Zawodnik FC Barcelony otrzymał również pytanie, czy z jego strony w przyszłości można spodziewać się takiego ruchu. Lewandowski szybko jednak rozwiał wątpliwości w tym temacie.
- Ja na dzień dzisiejszy nie mam tego w planach. Nie zastanawiałem się nawet nad tym - wyznał 36-latek.
Obecnie "Lewy" i spółka przygotowują się do październikowych spotkań polskiej kadry w Lidze Narodów. W sobotę (12.10) Biało-Czerwoni zmierzą się z reprezentacją Portugalii i najprawdopodobniej przyjdzie im rywalizować właśnie z Ronaldo. Trzy dni później podopieczni Michała Probierza będą rywalizować z Chorwacją. Oba mecze odbędą się na PGE Narodowym w Warszawie.