Cash: Znalezienie czasu na naukę języka jest trudne

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki /  Na zdjęciu: Matty Cash
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Matty Cash

Brak, nawet podstawowej, znajomości języka polskiego - to najpoważniejszy zarzut, który coraz częściej pada pod adresem Matty'ego Casha. Jak się okazuje, niewiele się pod tym względem zmienia, a sam piłkarz nie pali się do nauki.

"Dzień dobry" i "dobrze" - na tych dwóch zwrotach zakończył walkę z językiem polskim Matty Cash, który udzielił wywiadu Mateuszowi Borkowi z Kanału Sportowego. Dziennikarz starał się jednak dowiedzieć, jak obecnie wygląda sytuacja z nauką języka ze strony defensora.

- Co z Twoim polskim? Jest coraz lepiej czy nie? - dopytywał Borek.

- Nie, szczerze mówiąc, jak wiemy, jest to bardzo trudny język. Mówiłem mojej mamie, że chciałbym, aby było tak, że uczyłbym się polskiego od małego i teraz byłoby mi dużo łatwiej. To trudne. Znam jeszcze kilka zwrotów, jednak znalezienie czasu pomiędzy meczami jest trudne - odparł Cash.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Czeski kibic dokonał tego jako pierwszy. Zarobił okrągły milion!

Warto w tym miejscu przypomnieć, że Cash swój pierwszy mecz w biało-czerwonych barwach zagrał w listopadzie 2021 roku. Oznacza to, że już wkrótce miną od momentu jego debiutu 3 lata.

Dociśnięty w dalszej części rozmowy Cash przyznał jednak, że musi się w końcu nauczyć naszego języka.

Temat nauki języka polskiego powrócił także w dalszej części rozmowy, kiedy to Mateusz Borek przypomniał, że w przypadku Casha nie mówimy o polskich korzeniach w osobie babci czy dziadka. To matka zawodnika pochodzi z Polski, co powinno ułatwić mu zaznajomienie się z językiem.

- Od najmłodszych lat nie mieszkam z rodziną. Wyprowadziłem się w wieku 17 lat. Rozmawiałem z rodzicami, ale nie codziennie. Jeśli mówisz w jakimś języku na co dzień, to jest o wiele łatwiej się go nauczyć - powiedział Cash, podkreślając po raz kolejny, że trudno znaleźć mu czas, mając na głowie sprawy związane z piłką nożną i inne obowiązki.

W rozmowie poruszony został także brak powołania dla Casha na ostatnie Euro 2024. Jak przyznał zawodnik, był to dla niego spory cios.

- Ostatnie lato było prawdopodobnie moim najtrudniejszym latem odkąd gram w piłkę. Rozczarowanie z powodu braku wyjazdu na Euro było dla mnie czymś bardzo trudnym. Oglądanie meczów w telewizji... Bardzo chciałem tam być. Czuję, że mógłbym mieć wpływ na drużynę i myślę, że już to pokazałem w przeszłości - przyznał Cash.

27-latek ostatni mecz w narodowych barwach rozegrał 21 marca 2024 roku z Estonią w barażu o awans na Euro 2024. Od tamtej pory Michał Probierz konsekwentnie pomija urodzonego na Wyspach Brytyjskich zawodnika.

Czytaj także:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty