Wpadł w szał. Wyciekło nagranie z udziałem Luisa Enrique

Twitter / MovistarFutbol / Na zdjęciu: Luis Enrique wpadł w szał w szatni
Twitter / MovistarFutbol / Na zdjęciu: Luis Enrique wpadł w szał w szatni

W nowym materiale dokumentalnym Movistar Plus+ o Luisie Enrique poznajemy surowy charakter trenera Paris Saint-Germain. Prawdziwe oblicze Hiszpana ujawniło się podczas przerwy meczu Ligi Mistrzów pomiędzy PSG a Real Sociedad.

Seria dokumentalna "No tenéis ni p... idea" ("Nie macie zielonego pie********* pojęcia") produkcji Movistar Plus+, poświęcona Luisowi Enrique, rzuca światło na codzienność pracy asturyjskiego trenera w Paris Saint-Germain.

Jeden z odcinków ukazuje wzburzenie Enrique w przerwie meczu PSG z Real Sociedad w ramach pierwszego meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Drużyna paryska przeżywała trudne chwile na boisku, a Hiszpan postanowił działać, by pobudzić swoje gwiazdy.

Jak donosi "Sport", podczas przerwy Enrique stracił panowanie nad sobą. Zaczynał spokojnie, ale z każdą chwilą wzrastała jego frustracja. Ostatecznie w złości zrzucił kilka butelek ze stołu znajdującego się w szatni.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód

Piłkarze przyjęli to w milczeniu, nie reagując na wybuch trenera. Enrique był zdeterminowany, aby ożywić zespół, a jego przesłanie było wyraźne: jeśli mają przegrać, to przynajmniej grając w piłkę.

- Wywierają na nas pressing w sześciu, a nie szesnastu. Nie umiemy dostarczać piłki do napastników? Jeśli mamy odpaść z Ligi Mistrzów, to nie szkodzi, ale chcę, żebyśmy grali w piłkę! - grzmiał Enrique.

Jak się okazało, interwencja trenera przyniosła efekty. W drugiej połowie PSG zdecydowanie poprawiło swoją grę i ostatecznie wygrało 2:0. Kluczową zmianą było przesunięcie Vitinhy na pozycję defensywnego pomocnika oraz przesunięcie Fabiana bardziej do przodu, co dało świetne wyniki. PSG dominowało, a zmiany taktyczne Enrique były punktem zwrotnym tego spotkania.

Dokument Movistar Plus+ tylko potwierdza, że Enrique nie boi się wyzwań i potrafi zdeterminować swój zespół nawet w najtrudniejszych chwilach.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty