Manchester City złożyło pozew przeciwko Premier League, kwestionując 25 zasad dotyczących tzw. transakcji z powiązanymi stronami (APT). Spór dotyczył również dwóch kontraktów sponsorskich, które liga zablokowała - z First Abu Dhabi Bank i Etihad Aviation Group. Niezależna komisja uznała, że przepisy APT naruszają prawo konkurencji w dwóch aspektach.
Zdaniem komisji, zasady dotyczące pożyczek od akcjonariuszy, a także zmiany w przepisach dotyczących "prywatnej wartości rynkowej" w umowach komercyjnych były niezgodne z prawem. Premier League odmówiła Manchester City dostępu do kluczowych informacji związanych z decyzją o odrzuceniu umów sponsorskich, co uniemożliwiło klubowi odpowiednią reakcję.
Zgodnie z orzeczeniem, Premier League zbyt długo podejmowała decyzję - władze przyznały, że problemy personalne opóźniły cały proces o kilka miesięcy. Większość żądań City została jednak oddalona.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód
Manchester City ogłosił to jako "duże zwycięstwo", wskazując, że przepisy APT były "niezgodne z prawem". Jednak Premier League podkreśla, że kluczowe elementy systemu zostały podtrzymane przez komisję. Jak podała liga, orzeczenie trybunału "potwierdziło ogólne cele, ramy i procesy podejmowania decyzji w systemie APT".
Premier League zaznaczyła również, że tylko niewielka część zasad wymaga korekt, aby były zgodne z prawem w Wielkiej Brytanii.
"SkySports" cytuje eksperta Kaveha Solhekola, który mówił: "Dla Manchesteru City to wielki dzień. Twierdzą, że zwyciężyli i mieli rację, zaskarżając przepisy. Premier League ma jednak inne zdanie, wskazując, że większa część zarzutów została odrzucona".