Od 2020 roku Superpuchar Hiszpanii rozgrywany jest w Arabii Saudyjskiej (oczywiście ze względów finansowych) i biorą w nim udział cztery drużyny: mistrz oraz wicemistrz kraju, a także finaliści Pucharu Króla.
W sezonie 2024/25 będą to Real Madryt, FC Barcelona, Athletic Club i RCD Mallorca. Mecze półfinałowe odbędą się 8 i 9 stycznia, a finał 12 stycznia.
W czwartek hiszpańska federacja poinformowała o istotnej zmianie względem poprzednich sezonów. Nie będzie już dogrywek. Jeśli po 90 minutach utrzyma się remis, to przejdziemy od razu do konkursu rzutów karnych.
Jak czytamy w oświadczeniu, celem jest zmniejszenie obciążenia zawodników. Bo choć to raptem dwa dodatkowe mecze w sezonie, to konieczność gry dwóch ewentualnych dogrywek na przestrzeni 3-4 dni jest sporym wysiłkiem.
Zwłaszcza, że w poprzednim sezonie Real Madryt grał w półfinale dogrywkę z Aletico, podczas gdy FC Barcelona w podstawowym czasie pokonała Osasunę. "Królewscy" mogli mówić o zmęczeniu, choć finalnie nie miało to wpływu na finał i ekipa Carlo Ancelottiego rozbiła Barcę 4:1.
RFEF twierdzi, że w ten sposób odpowiedziała na prośby klubów biorących udział w Superpucharze. Dla przykładu w Pucharze Króla nie ma dogrywek (z wyjątkiem meczu finałowego).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód