Andrej Kramarić był jednym z architektów zwycięstwa Chorwacji w sobotnim meczu ze Szkocją. To on w 70. minucie zdobył bramkę na 2:1, która - jak się okazało - dała komplet punktów i sprawiła, że Chorwaci są w bardzo dobrej sytuacji przed spotkaniem w Warszawie.
Chorwacja przyjechała na PGE Narodowy z jasnym planem. - Spodziewamy się intensywnego meczu. Nie będzie łatwo, ale mamy jasny cel: wygrać i rozstrzygnąć sytuację w grupie - mówił Kramarić na konferencji prasowej.
33-latek może we wtorek wystąpić po raz setny w reprezentacji Chorwacji. Jak dotąd strzelił 30 goli w kadrze. W dodatku jest w bardzo dobrej formie (4 gole, 2 asysty w Bundeslidze w barwach Hoffenheim).
- Jesteśmy gotowi na gorącą atmosferę na stadionie. Rozegraliśmy wiele takich spotkań, mamy doświadczenie i możemy zignorować ten doping. Polska musi wygrać ten mecz i spodziewamy się ataków z ich strony. Podchodzimy do tego meczu z koncentracją. Myślę, że możemy pokonać każdego - stwierdził Kramarić.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód
Nie mogło oczywiście zabraknąć pytań o Roberta Lewandowskiego. Obaj panowie dobrze znają się z gry przeciwko sobie w Bundeslidze.
- Lewandowski jest jednym z najlepszych napastników na świecie w ostatnich 20-30 latach. Znamy się od dawna, zagraliśmy przeciwko sobie wiele meczów. Darzę go wielkim szacunkiem. Przykro mi, że w 2020 roku nie dostał Złotej Piłki, bo uważam, że na to zasłużył - powiedział Kramarić.
I choć wypowiadał się o całym polskim zespole, to jednak dało się wyczuć, że największą wiedzę ma właśnie o "Lewym".
- Polska ma zawodników na światowym poziomie, szczególnie Lewandowski. Musimy na niego uważać, bo to piłkarz, który może wykorzystać nawet pół szansy w meczu - przyznał Kramarić.
Początek meczu Polska - Chorwacja we wtorek o godz. 20.45.
POWODZENIA