Niedosyt w reprezentacji Polski. "Mamy niesamowity potencjał"

PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Kacper Urbański
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Kacper Urbański

- Powiedzieliśmy sobie w szatni, że nie możemy się poddać, musimy iść do przodu, pressować wysoko, trzymać piłkę i okazje przyjdą. I przyszły - mówił Kacper Urbański po meczu Polska - Chorwacja (3:3).

Piękne gole, koszmarne błędy, zwroty akcji, czerwona kartka. Mecz Polski z Chorwacją w Lidze Narodów nie pozwolił się nudzić. Ostatecznie kadra Michała Probierza zremisowała z Chorwatami 3:3 (----> WIĘCEJ).

Najlepszymi zawodnikami polskiej ekipy byli Piotr Zieliński (gol i asysta) i Marcin Bułka (kilka spektakularnych interwencji). Na wyróżnienie zasługują też m.in. Nicola Zalewski (bramka) i Kacper Urbański.

Wychowanka Lechii Gdańsk zabrakło w wyjściowym składzie przed paroma dniami przeciwko Portugalii, ale Michał Probierz przyznał się do błędu i wystawił go od 1. minuty na Chorwację. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo już w 5. minucie zanotował świetną asystę przy trafieniu Zielińskiego.

- Mogliśmy wygrać. Mieliśmy swoje momenty, dobrze się czuliśmy na boisku. Wiadomo, że Chorwaci też mieli swój moment, strzelili nam trzy gole, ale powiedzieliśmy sobie w szatni, że nie możemy się poddać, musimy iść do przodu, pressować wysoko, trzymać piłkę i okazje przyjdą. I przyszły. Strzeliliśmy na 2:3 i 3:3. Po czerwonej kartce mieliśmy parę okazji, ja również. Muszę to lepiej uderzyć - powiedział Urbański przed kamerą TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód

Odniósł się do sytuacji z końcówki spotkania, gdy miał miejsce przed polem karnym, jednak uderzył nad poprzeczką.

Finalnie Polacy zdobyli w meczu z Chorwacją jeden punkt. Gdyby nie błędy w defensywie i trzy gole stracone w sześć (!) minut w pierwszej połowie, to spokojnie można było pokusić się o lepszy rezultat.

- Ruszyliśmy mocno, zdobyliśmy pierwszą bramkę. Myślę, że Chorwaci się tego nie spodziewali - komentował Urbański.

- Niestety nie wytrzymaliśmy tego momentu. Chorwaci ruszyli, strzelili trzy gole. Szkoda, bo mogliśmy to lepiej przytrzymać, ale - jak powiedziałem - wzięliśmy się w garść - mówił.

- Mamy niesamowity potencjał. Pokazaliśmy to na mistrzostwach Europy, a mecz z Chorwacją pokazuje, że mamy coś do udowodnienia. Musimy iść do przodu, złapać jak najwięcej minut w klubach i myślę, że będziemy zbierać owoce w reprezentacji - podsumował Urbański.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty