Niedawno Wojciech Szczęsny postanowił wrócić do profesjonalnego futbolu. Doświadczony bramkarz uznał, że przygoda w FC Barcelonie będzie świetnym zwieńczeniem jego kariery i zgodził się podpisać roczny kontrakt. W założeniu ma zastąpić poważnie kontuzjowanego Marca-Andre ter Stegena.
34-latek pojawił się na październikowym zgrupowaniu reprezentacji Polski i pożegnał się z kolegami, jednocześnie wykluczając możliwość powrotu do kadry Michała Probierza. Golkiper już w środę ponownie pojawił się w stolicy Katalonii.
Tamtejsi kibice nie mogą doczekać się jego oficjalnego debiutu. Hiszpańscy dziennikarze na chwilę zatrzymali przejeżdżającego Szczęsnego i wypytywali, czy będzie gotowy na następny mecz ligowy. Nagranie opublikował kataloński "Sport".
ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata
Szczęsny zareagował w wymowny sposób. Bramkarz "Blaugrany" wskazał przed siebie i z uśmiechem zaczął krzyczeć: "Lewandowski, tam jest Lewandowski!". W ten sposób uniknął odpowiedzi.
Już w niedzielny wieczór FC Barcelona powalczy o ligowe punkty z Sevillą. Pierwszy gwizdek o godz. 21:00.