Era Hansiego Flicka w FC Barcelonie przyniosła dla tej drużyny nowe rozwiązania, ale niektóre pozostały takie same, jak w przypadku Barcy Xaviego. Jednym z nich z pewnością jest pozycja boiskowa Julesa Kounde.
Reprezentant Francji cały czas jest wystawiany na prawym boku obrony i z biegiem czasu wygląda tam tylko lepiej i lepiej. Obecnie kibice Blaugrany nie wyobrażają sobie pierwszego składu swojej drużyny bez niego.
Kounde wygląda na tyle dobrze, że oczywiście wzbudza zainteresowanie ze strony innych klubów, które mają stabilniejszą sytuację finansową. Jednym z nich jest Liverpool FC, który może potrzebować nowego prawego obrońcy.
Z informacji podanych przez "El Nacional" wynika, że The Reds bardzo chętnie widzieliby w u siebie właśnie Francuza. Wszystko przez to, że latem przyszłego roku mogą stracić Trenta Alexandra-Arnolda, którego kontrakt z klubem wygaśnie.
W związku z tym ekipa z Anfield może zdecydować się na walkę o piłkarza, za którego według wspomnianego źródła na starcie chce wyłożyć 50 milionów euro. Wydaje się, że Barcelona nie przyjmie takiej propozycji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Niesamowite show młodego bramkarza. "To naprawdę się wydarzyło"