12. kolejka PKO Ekstraklasy przyniosła nam kilka ciekawych spotkań, ale wydarzenia z końcówki meczu w Częstochowie na długo zapadną w pamięci. Mieliśmy tam prawdziwy rollercoaster emocji.
Przez dużą część tej rywalizacji Pogoń Szczecin grała w osłabieniu, a Raków prowadził grę i bardziej napierał w kierunku zwycięstwa. W dodatku sędzia doliczył 10 minut do drugiej połowy i praktycznie cały dodatkowy czas goście grali w dziewięciu.
Raków na początku doliczonego czasu strzelił gola na 1:0. Bramkę zdobył Matej Rodin, który po niej w euforii zdjął koszulkę, za co po chwili obejrzał żółtą kartkę. Niedługo później trafienie Chorwata zostało jednak anulowane przez VAR.
Niezależnie od tego wspomniana kartka została na jego koncie, a po kilku minutach defensor znowu trafił do siatki. Wówczas również zdecydował się na zdjęcie koszulki, po czym jego koledzy i członkowie sztabu szkoleniowego łapali się za głowy, bo wiedzieli, co to oznacza.
Oczywiście po chwili środkowy obrońca obejrzał czerwoną kartkę. Jednak tym razem jego gol został uznany, a Raków ostatecznie wygrał mecz z Pogonią, dzięki czemu dopisał kolejne trzy punkty do swojego dorobku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za rzut! Ukryty talent młodej gwiazdy FC Barcelony