W miniony wtorek reprezentacja Polski zremisowała 3:3 z Chorwacją w Lidze Narodów UEFA. Robert Lewandowski pojawił się na boisku w drugiej połowie i został kopnięty przez Dominika Livakovicia, który za brutalny faul obejrzał czerwoną kartkę.
Było pewne ryzyko, że kapitan drużyny narodowej opuści najbliższy mecz z udziałem FC Barcelony. Okazało się, że uraz nie był groźny i Hansi Flick wystawił go w podstawowym składzie na niedzielne starcie z Sevillą.
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego Lewandowski wybiegł na rozgrzewkę. Jak można zauważyć na zdjęciach opublikowanych w serwisie X przez kataloński "Sport", Livaković zostawił mu "pamiątkę" - poważnie wyglądającą ranę na prawej nodze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Niesamowite show młodego bramkarza. "To naprawdę się wydarzyło"
Niemniej jednak Lewandowski nie widział przeciwskazań, by zagrać w meczu z Sevillą. Napastnik "Blaugrany" na każdym kroku potwierdza, że jest nie do zatrzymania w tym sezonie.
Lewandowski może pochwalić się 10 zdobytymi bramkami w bieżących rozgrywkach. Jako pierwszy piłkarz w La Lidze osiągnął dwucyfrowy wynik.