Alphonso Davies nie przedłużył dotąd kontraktu z Bayernem Monachium, który wygasa w czerwcu. Według informacji "Bild" Kanadyjczyk oczekuje premii za podpis w wysokości 15 milionów euro oraz czteroletniego kontraktu gwarantującego 10 milionów euro netto rocznie. Warunki te są wyzwaniem zarówno dla niemieckiego klubu, jak i innych zainteresowanych zespołów.
Bayern poprosił zawodnika o obniżenie swoich żądań finansowych, jednak negocjacje utknęły w martwym punkcie i przedłużenie umowy wydaje się mało prawdopodobne.
Otoczenie Daviesa zaczęło więc sondować inne opcje. Real Madryt obserwował sytuację, ale obecnie skupia się na innych celach transferowych. Manchester United jest gotów spełnić wymagania finansowe piłkarza, jednak projekt sportowy klubu nie jest dla niego wystarczająco atrakcyjny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód
FC Barcelona, za pośrednictwem dyrektora sportowego Deco, wyraża poważne zainteresowanie pozyskaniem Daviesa. Klub poszukuje topowego lewego obrońcy, który zapewni konkurencję dla Alejandro Balde. Dodatkowym atutem Kanadyjczyka jest jego wszechstronność - może grać również na bardziej ofensywnych pozycjach, co czyni go cennym nabytkiem.
Jeśli do stycznia nie dojdzie do porozumienia między Daviesem a Bayernem, zawodnik będzie mógł swobodnie negocjować z innymi klubami.
FC Barcelona ma nadzieję wykorzystać tę sytuację, choć zdaje sobie sprawę, że sprowadzenie Kanadyjczyka będzie wymagało znacznego wysiłku finansowego. Aspekt sportowy przemawia na korzyść katalońskiego klubu, jednak warunki finansowe pozostaną kluczowe w negocjacjach.