Nicola Zalewski w ubiegły weekend wrócił, po dłuższej nieobecności, do pierwszej "jedenastki" Romy w meczu ligowym z Interem Mediolan (0:1). Polak zaliczył słaby występ, po jego błędzie goście strzelili zwycięską bramkę.
W czwartek (24.10) 22-letni Zalewski znalazł się w wyjściowym składzie Romy w spotkaniu Ligi Europy UEFA z Dynamo Kijów. Tym razem nasz pomocnik spisał się nieźle i rozegrał cały mecz. Roma wygrała (1:0) na Stadio Olimpico po golu Artema Dowbyka.
Zalewski ostatnio nie jest ulubieńcem fanów rzymskiego zespołu. Podczas prezentacji składu przez spikera, kiedy ten wymienił nazwisko reprezentanta Polski, na stadionie słychać było potężne buczenie i gwizdy. Przykre to były obrazki dla samego zawodnika, jak i polskich fanów Giallorossich.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za rzut! Ukryty talent młodej gwiazdy FC Barcelony
Reakcję kibiców słychać na nagraniu, które trafiło do mediów społecznościowych (patrz poniżej). "Obfite buczenie skierowane pod adresem Zalewskiego, Cristante i Pellegriniego" - czytamy na profilu "Salida Lavolpiana" na X.
- Nie chcę za dużo mówić i zdradzać, ale jeśli to ma tak wyglądać, to lepiej, żeby Nicola po prostu odszedł z klubu - tak obecną sytuację Zalewskiego w Romie skomentował w "Prawdzie Futbolu" Zbigniew Boniek (więcej TUTAJ).