"Ryba" odpłynie z Gdańska? Możliwe!

Andrzej Rybski rzadko grywał w pierwszej drużynie Lechii Gdańsk i związku z tym może już w przerwie zimowej odejść z gdańskiej drużyny. Napastnik znalazł się w kręgu zainteresowań kilku klubów z ekstraklasy oraz I ligi, jednak jak na razie nie zostawia przedstawiona oficjalna oferta!

Andrzej Rybski już w poprzednim sezonie miał problem z przebiciem się do pierwszego składu Lechii Gdańsk. W tej rundzie jest jeszcze trudniej, bo popularny "Ryba" w lidze wystąpił tylko dwa razy, mimo że lechiści grają systemem z trzema napastnikami. - Sprawa Andrzeja rozstrzygnie się w przerwie zimowej - mówił kilka tygodni temu serwisowi SportoweFakty.pl trener biało-zielonych Tomasz Kafarski.

- Trudno powiedzieć, czy coś zmieni się w przerwie między rundami - mówi sam zainteresowany. - Mój kontrakt wygasa za pół roku. Obecnie jestem po rozmowie z trenerem Kafarskim. Sprawa wygląda tak, że jeśli będzie możliwość przejścia do innego klubu, gdzie będę mógł realizować się sportowo to Lechia nie będzie robiła niepotrzebnych problemów. Jednak mogę zostać w Gdańsku i dalej brać udział w rozgrywkach - mówi Andrzej Rybski, który mimo wszystko nie wydaje się podłamany.

W Lechii Gdańsk bardzo nieskuteczni są napastnicy, którzy jedyne gole w lidze strzelili w meczu derbowym z Arką Gdynia. Wówczas do siatki rywala zza miedzy trafiali Jakub Zabłocki oraz Ivans Lukjanovs. Mimo tego problemu trener Kafarski nie dawał szans Andrzejowi Rybskiemu w meczach o ligowe punkty. - Trener mówi mi, że jest zadowolony z mojej postawy na treningach i z tego jak się prezentuje, ale podejmował takie decyzje w sprawie składu, że rzadko się w nim znajdowałem.

Przed rozpoczęciem obecnego sezonu po napastnika Lechii w ostatniej chwili zgłaszali się działacze Śląska Wrocław. Ostatecznie jednak obie strony nie doszły do porozumienia. Jak jest teraz? - Nikt ze Śląska nie odzywał się w sprawie mojego transferu. Wiem, jakie mam umiejętności i żałuje, że tak mało gram. Obecnie były jakieś rozmowy z innymi drużynami, ale na razie wszystko rozgrywa się na spokojnie. Chwilowo trwa sezon, więc jeżeli miałoby się coś dziać w mojej sprawie to w styczniu - zakończył.

Klub z Gdańska nie ukrywa, że różne drużyny kontaktowały się w sprawie Andrzeja Rybskiego, jednak nie została podjęta żadna decyzja. - Były w sprawię Andrzeja różne, luźne rozmowy. Do klubu nie wpłynęły żadne oficjalne oferty. Są to drużyny zarówno z ekstraklasy jak i I ligi. Nie chciałbym mówić, w której części tabeli one się znajdują bo byłoby można wówczas bardzo łatwo przewidzieć o jakiej drużynie mowa - mówi serwisowi SportoweFakty.pl Błażej Jenek dyrektor gdańskiego klubu.

Wydawałoby się może, że Andrzej Rybski byłby idealnym wzmocnieniem dla Pogoni Szczecin, która w obecnym sezonie walczy o awans do upragnionej ekstraklasy. Jednak tak nie jest. - Pierwszy raz słyszę o tym zawodniku w kontekście Pogoni. Nic mi mi o tym nie wiadomo, jakoby prowadzone byłby rozmowy z tym piłkarzem - mówi dla serwisu SportoweFakty.pl Daniel Trzepacz, który obecnie pełnie obowiązki rzecznika prasowego.

Komentarze (0)