W kwietniu tego roku Goncalo Feio został mianowany pierwszym trenerem Legii Warszawa. Kilka tygodni temu mówiło się, że posada Portugalczyka wisi na włosku, ale szkoleniowiec wyciągnął drużynę z kryzysu. "Wojskowi" wygrali pięć z sześciu ostatnich meczów.
Jak zauważył Wojciech Kowalczyk, trener zmienił ustawienie warszawskiego zespołu i osiągnął zamierzony efekt. Były napastnik Legii pochwalił Feio w felietonie opublikowanym na portalu weszlo.com.
"Konkretnie za to, że potrafił się przyznać do błędu i nie szedł w zaparte. Historia jest pełna trenerów, którzy piłowali jeden schemat, jedną taktykę, jakichś piłkarzy, mimo że cały świat krzyczał - nie, nie, to bez sensu! A Feio się zastanowił, przemyślał i ustąpił. Przestał męczyć swój zespół ustawieniem na trzech z tyłu, tylko przeszedł na czterech" - skomentował ekspert.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "kradzież" w końcówce meczu. Co tam się działo!
Niemniej jednak podopieczni Feio muszą odrabiać straty do czołowych drużyn PKO Ekstraklasy. Pierwszy w tabeli Lech Poznań ma dziewięciopunktową stratę nad piątą Legią.
Kowalczyk nie przypomina sobie polskiej drużyny, która odnosiłaby sukcesy, grając ustawieniem z trójką stoperów. W związku z tym były reprezentant Polski zasugerował, że selekcjoner kadry mógłby wziąć przykład z Feio i zmienić strategię.
"Może to będzie sygnał dla... Michała Probierza? Że nie warto być upartym, tylko spróbować czegoś innego? Trochę założyliśmy, że kadra musi tracić masę goli i nie da się z tym nic zrobić, ale prób, by z tego bagna wyjść, jakoś nie widać. Gramy na trzech i gramy, tracimy gole i tracimy. Nie wiem, czy zmiana ustawienia byłaby receptą na całe zło, może nie, ale chyba warto chociaż spróbować?" - zastanawiał się Kowalczyk.
Dalej już nie chciało mi się czytać tego gniota...