Kibice Legii zdjęli flagi i nie prowadzili dopingu. Wiadomo dlaczego

Twitter / Monika Wantoła / sektory zajmowane przez kibiców Legii Warszawa
Twitter / Monika Wantoła / sektory zajmowane przez kibiców Legii Warszawa

Podczas hitowego meczu w Poznaniu piłkarze Legii Warszawa nie mogli liczyć na doping ze strony swoich kibiców, choć ci pojawili się na trybunach. Dlaczego? Fani mieli powód, o którym informuje dziennikarka Interii.

Na to spotkanie kibice w naszym kraju czekali od dawna. Mowa o potyczce Lecha z Legią Warszawa. Polski klasyk - tak określa się starcia obu tych drużyn. Tym razem doszło do niego w niedzielę (10 listopada) w Poznaniu.

Nim jednak wybrzmiał pierwszy gwizdek, kibice ze stolicy Polski mieli problemy z dotarciem na obiekt. Wszystko przez pożar pociągu towarowego, z którego ogień zaczął się rozprzestrzeniać na pociąg, którym podróżowali fani Legii (więcej TUTAJ).

Gdy kibice pojawili się już pod stadionem, nie wszyscy zostali wpuszczeni na obiekt. Jak się okazuje, był to powód, dla którego ci fani Legii, którzy weszli na trybuny, nie prowadzili dopingu (nagranie możesz zobaczyć na końcu artykułu).

ZOBACZ WIDEO: Parada sezonu? Niewykluczone. Jak on to wyjął?!

"Kibice Legii Warszawa w Poznaniu - flagi zostały zdjęte, nie ma dopingu, ponieważ nie wszyscy weszli na stadionie" - poinformowała w mediach społecznościowych (na platformie X) Monika Wantoła, dziennikarka Interii.

Fani, którzy śledzili to spotkanie z trybun, nie mieli powodów do radości. O ile pierwsza połowa zakończyła się wynikiem remisowym (2:2), o tyle drugie 45 minut nie układało się po myśli gości. Po nieco ponad godzinie gry Lech wygrywał już 5:2.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty