93. minuta. Stadion Narodowy w ciszy

Twitter / Screen / TVP Sport / Na zdjęciu: Andrew Robertson uciszył PGE Narodowy
Twitter / Screen / TVP Sport / Na zdjęciu: Andrew Robertson uciszył PGE Narodowy

Andrew Robertson strzelił gola, po którym kibice na PGE Narodowym zamilkli. Zawodnik Liverpoolu sprawił, że Szkocja wygrała z Polską 2:1, przez co nasza reprezentacja spadła do dywizji B Ligi Narodów.

Już byliśmy w raju. Polska remisowała ze Szkocją 1:1 po fenomenalnym golu Kamila Piątkowskiego (-----> ZOBACZ), co dawało naszej reprezentacji trzecie miejsce w grupie i prawo gry w barażach o utrzymanie w dywizji A Ligi Narodów.

Szkocja musiała jednak wygrać i w końcówce rzuciła wszystkie siły do ataku. Polacy? Chyba zbyt szybko przeszli do defensywy. Zbyt głęboko się cofnęliśmy i wręcz zaprosiliśmy rywala we własne pole karne.

Jedna wrzutka, druga i w końcu goście dopięli swego. Andrew Robertson strzelił gola na 2:1 dla Szkocji w trzeciej minucie doliczonego czasu gry i kibice na PGE Narodowym zamilkli. To była przerażająca cisza, bo nikt nie wyobrażał sobie takiego scenariusza. Cieszyła się jedynie grupa fanów ze Szkocji (-----> RELACJA).

Robertson wykorzystał zaskakującą bierność Nicoli Zalewskiego i strzałem głową pokonał Łukasza Skorupskiego.

Taki wynik oznacza, że Polska spada do dywizji B, a Szkocja powalczy o utrzymanie w barażach.

Zobacz decydującego gola Robertsona:

ZOBACZ WIDEO: Chwyta za serce. Dzieciaki pokazały, że żadne warunki im niestraszne

Źródło artykułu: WP SportoweFakty