Kolejny Polak w Bundeslidze? Zaskakujące wieści po kompromitacji kadry

WP SportoweFakty / Kuba Duda
WP SportoweFakty / Kuba Duda

Jakub Moder mimo bardzo małej liczby występów w Brighton jest cały czas powoływany do reprezentacji. Wydaje się, że jest pewniakiem w kadrze naszego selekcjonera. Defensywnym pomocnikiem interesuje się klub grający w Lidze Mistrzów.

Zawodnik Brighton and Hove Albion w tym sezonie rozegrał w drużynie zaledwie 143 minuty, co jest zdecydowanie najgorszym wynikiem w jego karierze. Na dodatek, część z tego czasu to występy w Pucharze Ligi Angielskiej, a nie Premier League.

Pomimo takiej sytuacji Michał Probierz regularnie powołuje pomocnika na każde możliwe zgrupowanie kadry w sezonie 2024/25. W poniedziałkowym spotkaniu ze Szkocją, przegranym 1:2, Moder wyszedł na boisko w pierwszym składzie, lecz po przerwie zastąpił go występujący w Atlancie United Bartosz Slisz. Moder w kadrze uzbierał w tym sezonie 171 minut gry.

Tymczasem okazuje się, że byłego gracza Lecha Poznań obserwuje klub, który gra w niemieckiej ekstraklasie oraz europejskich pucharach.

ZOBACZ WIDEO: Chwyta za serce. Dzieciaki pokazały, że żadne warunki im niestraszne

Portal "Meczyki" podał informacje, że VfB Stuttgart, wicemistrz Bundesligi obserwuje polskiego zawodnika. Z tych doniesień wynika również, że Niemcy bardzo naciskają na transfer i chcą sfinalizować go już tej zimy. Taki obrót spraw dla Polaka byłby dobrym rozwiązaniem, bo dzięki temu miałby szansę wrócić do regularnej gry.

W trwającym sezonie niemiecka drużyna nie gra tak znakomicie jak rok temu. VfB zajmuje 11. miejsce w tabeli Bundesligi z dorobkiem 13 punktów oraz równym bilansem bramkowym: 19-19. W Lidze Mistrzów są na 27. miejscu z czterema punktami i bilansem 3:6.

Kontrakt pomocnika z Brighton kończy się w czerwcu przyszłego roku, a więc to ostatnia możliwość dla Anglików, aby coś zarobić na Polaku. Jakub Moder aktualnie przez portal "Transfermarkt" jest wyceniany na 10 mln euro.

Były zawodnik Lecha Poznań w Brighton wystąpił 68 razy, strzelając dwie bramki i zaliczając cztery asysty.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty