"Powtórki nie mają sensu". Burza po decyzji polskich sędziów

Getty Images / Mario Hommes/DeFodi Images / X / Siavoush Fallahi / Na zdjęciu: Paweł Raczkowski, w ramce post na X szwedzkiego dziennikarza.
Getty Images / Mario Hommes/DeFodi Images / X / Siavoush Fallahi / Na zdjęciu: Paweł Raczkowski, w ramce post na X szwedzkiego dziennikarza.

Podczas meczu Ligi Narodów pomiędzy Szwecją a Azerbejdżanem polscy sędziowie VAR popełnili poważny błąd, który wywołał duże kontrowersje. Po ich interwencji anulowano prawidłowo zdobytą bramkę.

Choć główny arbiter Paweł Raczkowski i jego asystent Adam Kupsik słusznie uznali zdobytego przez Szwedów gola, interweniujący sędziowie VAR - Paweł Malec i Daniel Stefański - wprowadzili ich w błąd, co doprowadziło do anulowania prawidłowo zdobytej bramki.

Kuriozalna sytuacja miała miejsce w pierwszej połowie. VAR, analizując akcję, błędnie ocenił sytuację, myląc zawodników i sekwencję podań. W rzeczywistości szwedzki obrońca podał piłkę do pomocnika, który zagrał do Isaka.

Taka akcja nie mogła być uznana za spaloną. Jednak sędziowie VAR przeanalizowali sytuację, jakby obrońca od razu podał piłkę do Isaka, co potencjalnie mogłoby wskazywać na spalony - choć takiej akcji w ogóle nie było.

ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza

Mimo wyraźnego zwycięstwa Szwecji, błąd polskich sędziów wywołał burzę w tym kraju. Całą sytuacje na platformie X skomentował m.in. szwedzki dziennikarz Siavoush Fallahi.

"Gol Isaka został właśnie anulowany z powodu spalonego. Powtórki nie mają sensu. Polski sędzia Raczkowski i jego zespół VAR popełnili katastrofalny błąd po tym, jak nie podyktowali również wyraźnego rzutu karnego dla Szwecji" - napisał.

Mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Szwecji 6:0, co zapewniło im awans do Dywizji B, podczas gdy Azerbejdżan, prowadzony przez Fernando Santosa, spadł do Dywizji D z fatalnym bilansem 3:17 i zaledwie jednym punktem. Bohaterem meczu został Viktor Gyokeres, który zdobył cztery gole. Jednak jego partner z ataku, Alexander Isak, miał mniej udane spotkanie - najpierw zmarnował rzut karny, a później jego prawidłową bramkę anulowano w wyniku błędu polskich sędziów.

Komentarze (5)
avatar
prym
20.11.2024
Zgłoś do moderacji
9
0
Odpowiedz
Kłopoty z sędziami VAR skończą się jak zatrudnicie fachowców od obsługi komputerów , wcześniej wysyłając ich na szkolenie z przepisów a nie odwrotnie jak dotychczas . To są w tej dziedzinie śro Czytaj całość
avatar
minona75
20.11.2024
Zgłoś do moderacji
9
0
Odpowiedz
Raczkowski, widać, że już nie tylko w Polsce furrorę robi! No brawo, brawo... Staczamy się totalnie jeśli chodzi o piłkę nożną... 
avatar
Beata Beatrycze
20.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
G20= OLAF SCHOLZ = EUROPE'S INTERNAL DEFENSE IS CALLING = STARLING = ELON MUSK =
___________________________________________________________________________________________________ 
avatar
Rafal Marc
20.11.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Niestety widzę że nasi sędziowie uważają się za tych co po zjadali wszystkie rozumy, nie wykazują pokory która jest potrzebna w tym zawodzie.
Pycha zawsze kroczy przed upadkiem... Druga smutna
Czytaj całość
avatar
KotEnio
20.11.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
ten caly VAR to towarzystwo sedziow bez talentu !! po co ta cala nowoczsnosc w pilce skoro czlowiek jest ulomny ??