Od kiedy Paris Saint-Germain zostało zakupione przez Katarczyków, klub wydał ogromne kwoty na transfery. Najlepszym przykładem jest ściągnięcie Neymara z Barcelony za 222 miliony euro. I chociaż działania te pozwoliły paryżanom zdominować rozgrywki we Francji, to nadal nie udało im się osiągnąć głównego celu i wywalczyć Ligi Mistrzów.
Trenerem PSG jest obecnie Luis Enrique. Już jakiś czas temu deklarował, że zamierza zmienić politykę klubu. - Nie chcę płacić ogromnych sum za zawodników. Chcemy sami tworzyć gwiazdy - mówił w programie dokumentalnym.
Jego aspiracje potwierdza najnowsza inwestycja PSG. W czwartek oficjalnie zainaugurowano działalność nowoczesnego centrum szkoleniowego. Kompleks mieści się w Poissy, 25 kilometrów od stadionu Parc des Princes. Według francuskich mediów jego budowa pochłonęła 300 milionów euro.
ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza
Skala działań jest ogromna. Obiekt zajmuje aż 59 hektarów, z tego 150 tys. m2 kwadratowych przeznaczono na boiska treningowe. To największa tego typu inwestycja we Francji. Do dyspozycji pierwszej drużyny męskiej i żeńskiej, a także zawodników klubowej akademii oddano łącznie 16 boisk z naturalną murawą.
Centrum może pomieścić 140 młodych zawodników w wieku 13-19 lat, oferując im najlepsze warunki do rozwoju. Jak widać, PSG chce zdecydowanie postawić na rozwój nastoletnich talentów, które w poprzednich latach były wręcz wypychane z klubu.
"Kampus został zaprojektowany tak, aby sprostać wymaganiom sportowców na najwyższym poziomie i jest w pełni zgodny z projektem sportowym klubu, opartym na bardziej kolektywnej i zorientowanej na młodzież filozofii. To nieporównywalne do niczego innego środowisko jest w czołówce piłkarskich innowacji, sprzyjając treningowi i rozwojowi kolejnego pokolenia mistrzów” - czytamy w komunikacie klubu zamieszczonym na stronie internetowej.