Do 82. minuty FC Barcelona miała wyjazdowy mecz z Celtą Vigo pod kontrolą. Bramki Raphinhi i Roberta Lewandowskiego sprawiły, że Katalończycy prowadzili 2:0. Wtedy jednak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną obejrzał defensywny pomocnik Marc Casado. Niedługo później gra obronna "Dumy Katalonii" całkowicie się posypała.
W 84. minucie Alfonso Gonzales strzelił kontaktowego gola dla gospodarzy. Piłkarz Celty wykorzystał fatalny błąd Julesa Kounde, który za krótko wycofał piłkę do Inakiego Peni. Dwie minuty później wynik meczu na 2:2 ustalił Hugo Alvarez, kończąc składną akcję całego zespołu.
Po zakończeniu meczu wściekłości nie krył Wojciech Kowalczyk. Były reprezentant Polski obecnie udziela się jako ekspert piłkarski i słynie ze swoich bezkompromisowych wypowiedzi. W mediach społecznościowych w mocnych słowach skrytykował obrońców Barcelony. Dodajmy, że jest kibicem tego zespołu.
ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza
"Dziękuję Inakiemu Peni za remis na Balaidos (stadion Celty - przyp. red). Z tą bandą przygłupów w obronie bez ciebie nic nie wygramy" - napisał, chwaląc jednocześnie występ hiszpańskiego bramkarza "Dumy Katalonii".
Jego wpis spotkał się w większości z negatywnym odbiorem internautów. Niektórzy zarzucili mu, że jeszcze niedawno zachwycał się grą drużyny Hansiego Flicka. Inni zwrócili uwagę na to, że Kowalczyk nie wspomniał o Lewandowskim, który zdobył drugą bramkę dla Barcelony. Wielu komentujących oceniło również, że Pena nie zasłużył na szczególne wyróżnienia.
Barcelona szanse na rehabilitację będzie miała już we wtorek 26 listopada. "Duma Katalonii" w meczu 5. kolejki Liga Mistrzów podejmie francuskie Stade Brestois 29. Z kolei w przyszłą sobotę na Camp Nou czeka ją mecz La Ligi z UD Las Palmas.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)