Decyzja zapadła dzień po porażce 1:2 z Chelsea, która pozostawiła drużynę dwa punkty nad strefą spadkową Premier League. Steve Cooper podpisał trzyletni kontrakt latem, ale mimo że Leicester City jest w najlepszej pozycji spośród trzech zespołów awansujących z Championship, wyniki i styl gry nie zadowalały władz klubu.
Leicester planuje zatrudnić nowego trenera przed sobotnim meczem z Brentford. Według "Daily Mail", klub może ponownie zwrócić się do Grahama Pottera, który wcześniej dwukrotnie rozmawiał o objęciu posady, lecz nie podjął ostatecznej decyzji.
Władze Leicester nie chcą powtórzyć błędu z sezonu 2022/23, kiedy to zwolnienie Brendana Rodgersa nastąpiło zbyt późno, co przyczyniło się do spadku drużyny.
ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza
Choć krytyka arbitrów nie była głównym powodem zwolnienia, Cooper był głośno niezadowolony z decyzji sędziego Andy'ego Madleya. Sędzia nie przyznał Leicester więcej niż jednego rzutu karnego w drugiej połowie meczu z Chelsea. To nietypowe dla menedżera Leicester w erze rodziny Srivaddhanaprabha, zarządzającej klubem.
O zwolnieniu Coopera spekulowało się od kilku tygodni. Nie da się ukryć, że "Lisy" znalazły się w sytuacji nie do pozazdroszczenia.