Polak tym wyczynem definitywnie zapisał się do historii Premier League

Instagram / httwww.instagram.com/lukasz.fabianski / Na zdjęciu: Łukasz Fabiański
Instagram / httwww.instagram.com/lukasz.fabianski / Na zdjęciu: Łukasz Fabiański

Łukasz Fabiański, który ponownie jest "jedynką" w bramce West Ham, zbliża sie do legendarnego rekordu w najsilniejszej lidze świata. Swoimi umiejętnościami wyprzedza m.in. Petra Cecha czy Davida de Gee.

W tym artykule dowiesz się o:

Polski bramkarz do Premier League trafił w 2007 roku z Legii Warszawa. Oznacza to, że w Wielkiej Brytanii gra już ponad 17 lat. W obecnym klubie Łukasz Fabiański jest od 1 lipca 2018, a jego umowa wygasa w czerwcu przyszłego roku.

Były reprezentant Polski jest w absolutnej czołówce bramkarzy w Anglii. Portal MyMistrzowie opublikował ranking golkiperów, którzy mają najwięcej skutecznych interwencji w Premier League.

Łukasz Fabiański ma na swoim koncie aż 1179 skutecznych interwencji, co pozwala mu być na drugim miejscu w tej klasyfikacji w historii całej angielskiej ekstraklasy. Pierwszą pozycję zajmuje Ben Foster z 1248 interwencjami.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Bramkarz był bezradny. Kapitalny gol w Hiszpanii

Angielski bramkarz jest już na piłkarskiej emeryturze, a Fabiańskiemu brakuje jedynie 69 skutecznych obron, aby go dogonić. Jeśli Polak nadal będzie tak dobrze strzegł bramki West Hamu, to bez najmniejszych problemów pobije rekord całej Premier League.

Pozostałe miejsca w tym rankingu zajmują inne legendy piłki nożnej: David de Gea (1157 interwencji), Petr Cech (1005 interwencji), Tim Howard (992 interwencji).

Niedawno Łukasz Fabiański wrócił do bramki angielskiego zespołu. Do walki o tę pozycję ma bardzo trudnego rywala Alphonsa Areolę. Francuz ostatnio doznał urazu, mimo to po wyleczeniu kontuzji trener "Młotów" Julen Lopetegui postanowił na dłużej dać szansę Polakowi.

Poprzednie dwa spotkania 39-latka były praktycznie idealne. Wszystkie możliwe strzały zostały przez niego obronione. Średnia ocen za ostatnie dwa mecze Łukasza Fabiańskiego to 7,15.

Na razie nic nie wskazuje na to, żeby Polak utracił miejsce w składzie West Hamu. Mimo prawie 40 lat rozgrywa bardzo dobre mecze, lecz nie wiadomo czy zarząd "Młotów" będzie chciał przedłużać z nim umowę.

Kluczową rolę w tym momencie może mieć obecnie drugi bramkarz angielskiej drużyny. Jego forma będzie odpowiedzią na to czy przedłużenie umowy z byłym polskim kadrowiczem ma sens.

Najbliższe trzy mecze West Ham United rozegra z Arsenalem (30.11, godz. 18.30), Leicester (3.12, godz. 21.15) oraz z Wolverhampton (9.12, godz. 21.00).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty